Tak jest u biskupa

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 39/2015

publikacja 24.09.2015 00:00

Wyzwania są niecodzienne, ale wyjątkowy jest i kościół w którym się modlą.

 Uroczyste celebry – w tym kościele to coś oczywistego Uroczyste celebry – w tym kościele to coś oczywistego
zdjęcia ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Był czas, kiedy ta parafia była największą w diecezji – liczyła wtedy 27 tys. mieszkańców. Dzisiaj jest ich o 10 tys. mniej, wciąż jednak jest to liczba ogromna. Starość przyszła Tyle tysięcy, więc jest potencjał – można pomyśleć. – Jesteśmy z tym kościołem związani od zawsze – mówi pani Katarzyna, która kiedyś sprzątała świątynię. – Kiedy ja byłam młoda, ta parafia też taka była. Zestarzała się razem ze mną – uśmiecha się. Coś w tym jest. Po odłączeniu osiedla na Zarzeczu, gdzie mieszka średnie pokolenie świdniczan, w granicach parafii zostało przede wszystkim stare centrum miasta, z mieszkańcami, którzy je zasiedlili zaraz po wojnie. Pewnie dlatego głównymi grupami działającymi przy parafii są Żywy Różaniec, Straż Honorowa Serca Pana Jezusa czy Rodzina Radia Maryja. Wprawdzie wikariusze robią co mogą, ale zarówno dziecięca schola, jak i grupa ministrantów w porównaniu do liczby parafian, wyglądają skromnie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.