Moje zadanie – utrzymać środek

Ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 51-52/2015

publikacja 17.12.2015 00:00

O diabelskim sposobie na człowieka, Maryi i dekrecie życia mówi ks. Wojciech Drab.

– Bardzo chcę dać mojemu proboszczowi poczucie bezpieczeństwa. Żeby sobie nie myślał, że stracił wikarego – mówi diecezjalny egzorcysta – Bardzo chcę dać mojemu proboszczowi poczucie bezpieczeństwa. Żeby sobie nie myślał, że stracił wikarego – mówi diecezjalny egzorcysta
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Ks. Roman Tomaszczuk: Można zobaczyć diabła – ale takiego prawdziwego, nie jasełkowego?

Ks. Wojciech Drab: Nie można. Diabeł jest istotą duchową, więc go nie widać. Można zobaczyć wizualizacje diabła, ale jego samego w sobie nie, bo on jako byt duchowy nie ma wyglądu, w ogóle nie wygląda. Niewidzialny Bóg też nie ma wyglądu w naszym rozumieniu tego słowa – dlatego staje się człowiekiem, byśmy mogli Go oglądać. Diabeł chciałby zmałpować Boga, który stał się człowiekiem – ale nie może. Może co najwyżej doprowadzić do opętania – ale to jest tylko karykatura Wcielenia. Można zobaczyć za to efekty działania diabła. To podobnie jak z miłością: samej w sobie nie widać – widać to, co miłość czyni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.