Cierpienie ma sens

Mirosław Jarosz

publikacja 11.02.2016 20:43

Człowiekowi trudno zrozumieć, dlaczego istnieje cierpienie. Można je zrozumieć jedynie wtedy, gdy wierzymy, że sens miało cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Cierpienie ma sens Podczas udzielania sakramentu chorych na dłoniach przyjmującej go osoby kapłan czyni olejami znak krzyża Mirosław Jarosz /Foto Gość

Dzisiaj już po raz dwudziesty czwarty obchodzony był Światowy Dzień Chorego. Dzień ten ustanowił ojciec święty Jan Paweł II w 1992 r., wyznaczając datę jego obchodzenia na 11 lutego – wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Miało to miejsce w 75. rocznicę objawień fatimskich i 11. rocznicę zamachu na polskiego Papieża. Tego dnia w kościołach na całym świecie odprawiane są Msze św. w intencji chorych i ich opiekunów.

W tym roku po raz pierwszy Dzień Chorego świętowano w świdnickim Hospicjum i Zakładzie Opieki Leczniczej Ojca Pio. Mszę św. w tamtejszej kaplicy odprawił i sakramentu chorych udzielił bp Adam Bałabuch. Nawiązując do hasła tegorocznego Dnia „Zawierzmy wszystko Jezusowi jak Maryja”, wyjaśnił, że właśnie w postawie Maryi odnajdziemy czułość Boga do nas. – Czułość Jezusa wyraża się szczególnie wobec chorych i cierpiących – tłumaczył bp Adam. – To Jezus zostawił nam sakrament chorych, by przychodzić do nich z ulgą w cierpieniu. Nie rozumiemy cierpienia. Jednak wasza choroba ma sens, tak jak sens miało cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

– To dla nas ważne wydarzenie – mówi ks. Jan Gargasewicz, dyrektor placówki. – Nasz dom funkcjonuje dopiero od 9 miesięcy, ale już w tym czasie przeszło przez niego 70 osób. 22 z nich odeszły do wieczności. Dziś mamy 30 pacjentów i 24 osoby obsługi, w tym są lekarze, pielęgniarki, opiekunowie i rehabilitanci. Wszystko bardzo sprawnie funkcjonuje, jednak naszą największą bolączką jest brak kontraktu z NFZ. Za pobyt płacą pacjenci lub ich rodziny. Nie wszystkich na to stać, wiec mamy kilka łóżek wolnych. Mam nadzieję, że od połowy roku ten kontrakt będzie już nas obejmował i będziemy mogli przyjąć każdego potrzebującego.

Świdnickie Hospicjum Ojca Pio ma 9 miejsc. To samodzielny, specjalistyczny oddział lecznictwa stacjonarnego, przeznaczony dla osób nieuleczalnie chorych w ostatnim, terminalnym okresie ich życia. Hospicjum daje wszechstronną, kompleksową opiekę nad pacjentami chorującymi nieuleczalnie, która ma na celu zapobieganie bólowi i uśmierzanie go oraz innych objawów somatycznych, łagodzenie cierpień psychicznych, duchowych i obejmuje również wsparcie dla rodziny.

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy może przyjąć 31 pacjentów. To placówka stacjonarna o profilu ogólnym dla pacjentów dorosłych. Zadaniem ZOL jest objęcie całodobową opieką i leczeniem osób, które przebyły ostrą fazę leczenia szpitalnego, mają ukończony proces diagnozowania, leczenia operacyjnego lub intensywnego leczenia zachowawczego, nie wymagają już dalszej hospitalizacji, jednak ze względu na stan zdrowia i stopień niepełnosprawności oraz brak możliwości samodzielnego funkcjonowania wymagają profesjonalnej pielęgnacji, rehabilitacji oraz nadzoru lekarskiego.