Bez niespodzianek

Ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 09/2016

publikacja 25.02.2016 00:00

Nowa ewangelizacja. O najważniejszych rekolekcjach życia, najcenniejszych inicjatywach i najskrytszych pragnieniach mówi ks. Rafał Masztalerz, misjonarz miłosierdzia.

 Dla ks. Rafała Masztalerza ostatnie miesiące to czas zdobywania szczególnego doświadczenia pastoralnego Dla ks. Rafała Masztalerza ostatnie miesiące to czas zdobywania szczególnego doświadczenia pastoralnego
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Ks. Roman Tomaszczuk: Gdy słyszysz hasło: „miłosierdzie”, z czym Ci się ono kojarzy – z Twojego osobistego życia?

Ks. Rafał Masztalerz: „Miłosierdzie to imię Boga” – taki tytuł nosi najnowsza książka ojca św. Franciszka. Gdybym takiego Go nie poznał, nigdy bym nie doświadczył, jaki naprawdę jest. Najpiękniej można poznać tak niezwykły atrybut Boga, gdy pozwalasz Mu się znaleźć – nie tam, gdzie tobie jest wygodnie, ale tam, gdzie toczysz walkę i pozwalasz na polu bitwy miłosierdzia zawalczyć o siebie, a później być niesionym na ramionach Ojca. I tego doświadczam bardzo często. Czasem nie wiem, za co Bogu bardziej dziękować: za grzech czy Jego miłosierdzie. Bo bez tego pierwszego chyba nigdy nie poznałbym, jaki On naprawdę jest.

I jeszcze jedno hasło, które tym razem kojarzy się z Tobą: nowa ewangelizacja.

Nie chcę podręcznikowo definiować, czym jest nowa ewangelizacja, ale na pewno nie oznacza, że jeszcze nie tak dawno była stara. Ewangelizacja zawsze była nowa i będzie nowa, bo ciągle jest aktualna, świeża, dynamiczna i na czasie. Człowiek może być stary, ewangelizator może być stary w osobie kapłana, siostry zakonnej, katolika. Tu chodzi o kondycję wnętrza i mentalność. Mój spowiednik, który dla mnie jest autorytetem w ewangelizacji, często mi powtarza, że ewangelizować uczymy się na adoracji Tego, który jest jej tematem, punktem odniesienia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.