Potrzebują ognia, by rozpalić Kościół

xrt

publikacja 12.05.2016 00:15

Niewielka wspólnota trwa od kilku dni na adoracji - non stop, aż do Zesłania Ducha Świętego.

Potrzebują ognia, by rozpalić Kościół Kościół na Konradowie powstaje u podnóża Chełmca ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Parafia pw. MB Częstochowskiej w Wałbrzychu powstała w czerwcu 2010 r..

Urząd Skarbowy nałożył na nowego proboszcza, ks. Marka Zołoteńkiego, podatek od 1770 mieszkańców terenu należącego do parafii. Jednak do kościoła, na niedzielną Mszę św. chodzi 120 z nich.

- To i tak więcej niż było na początku, kiedy modliłem się z 50 osobami - cieszy się proboszcz. - Natomiast ci, którzy uczestniczą w życiu parafii, są ludźmi wysokiej duchowej próby, cieszy mnie ich rozwój, zapał ewangelizacyjny i wiara w Kościół. Biorą udział w specjalistycznych rekolekcjach i nabożeństwach, poznają Biblię w 10 kręgach biblijnych, dbają o piękno naszej liturgii - chwali.

Niemniej budowa świątyni, na którą pozwolenie wydano w lipcu 2015 r. to zadanie nie tylko duchowe, ale też materialne. - Bardzo materialne - zaznacza ks. Marek. - Zaledwie 90 parafian wspiera budowę regularnymi datkami.

A ponieważ trudno o fundusze i hojnych darczyńców, parafianie szturmują niebo. Z pomocą świętych trwają na modlitwie, nierzadko bardzo radykalnej.

W piątek rozpoczęli nowennę przed Zesłaniem Ducha Świętego. Nowenna polega na tym, że w swojej kaplicy adorują Pana w Eucharystii - non stop.

- Modlimy się o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą parafię, na diecezję świdnicką - wyjaśnia proboszcz. - Boży ogień może oczyścić nasze serca, może je też rozpalić większą miłością, która będzie owocować zaangażowaniem, wielkodusznością i solidarnością. 

O losach budowy i sposobach pomocy budowniczym można przeczytać TUTAJ