Biblia jak akt notarialny

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 20/2017

publikacja 18.05.2017 00:00

Nazywany był kato-celebrytą. W końcu przestał gwiazdorzyć i zaczął działać, bo uwierzył, że słowa zapisane w Biblii są prawdziwe.

Hołownia przekonuje, że Boże obietnice zapisane w Biblii trzeba rozumieć dosłownie. Hołownia przekonuje, że Boże obietnice zapisane w Biblii trzeba rozumieć dosłownie.
Mirosław Jarosz /Foto Gość

Szymon Hołownia, znany dziennikarz, publicysta, autor 15 książek, od kilku lat zajmuje się przede wszystkim działalnością charytatywną w Afryce. Zaczął od wsparcia znajdujących się w dramatycznej sytuacji finansowej hospicjum w Rwandzie i szpitala w północnym Kongu, prowadzonego przez polskie siostry od Aniołów.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.