Jak wyjaśnia ks. Jan Gargasewicz, proboszcz parafii, potrzebę taką zauważył po kolejnej wizycie w zakrystii matek, które w trakcie Mszy św. chciały nakarmić lub przebrać dziecko. – To jest potrzeba chwili – tłumaczy kapłan. – Podczas rozmów młode małżeństwa mówiły, że potrzebne jest takie miejsce. Zacząłem więc szukać. Przy okazji remontu toalet wygospodarowaliśmy i przygotowaliśmy takie miejsce. Już zauważyłem, że na Mszy św. dla dzieci czy podczas Bożego Ciała były do tego pomieszczenia kolejki rodziców z wózkami. W pokoju dla matki z dzieckiem znalazło się wszystko, co potrzebne do nakarmienia i przebrania niemowlaka. Są dwa przewijaki, zlew z bieżącą wodą, wygodna kanapa, zabawki i głośnik, by nie opuścić ważnych słów, które padają z ambony. – Jestem przekonany, że toalety bez barier czy pomieszczenia dla matek we wszystkich nowo budowanych kościołach powinny być standardem, a nasz przykład zachęci innych do podobnych inwestycji – dodaje ks. Gargasewicz.