Polacy potrzebują wspólnoty

Ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 26/2017

publikacja 29.06.2017 00:00

Anetta i Jarosław Radeccy opowiadają, jak w Wielkiej Brytanii propagowali Spotkania Małżeńskie.

Anetta i Jarosław  w swoim ogrodzie planują już kolejne działania na rzecz Spotkań Małżeńskich. Anetta i Jarosław w swoim ogrodzie planują już kolejne działania na rzecz Spotkań Małżeńskich.
ks. Przemysław Pojasek /foto gość

Ks. Przemysław Pojasek: Czym są Spotkania Małżeńskie i do kogo są skierowane?

Anetta: To ruch rekolekcyjny pogłębiający więzi małżeńskie. Dzięki opracowanej formie dialogu małżonkowie mogą lepiej się rozumieć, rozmawiać o tym, co ich łączy. Organizowane co jakiś czas trzydniowe spotkania mają przede wszystkim uczyć jak pogłębiać i rozwijać miłość małżeńską. Jarosław: Dla mnie działania SM są odpowiedzią na hasło roku duszpasterskiego „Idźcie i głoście”, które jest głęboko wpisane w charyzmat naszego ruchu. My ze swoją ofertą wychodzimy wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Zdarzają się takie przypadki, że pracujemy z osobami niewierzącymi. Mamy też formy pracy dla par niesakramentalnych. Chcemy wychodzić na te opłotki, by jak najlepiej pomagać tym, którzy tego potrzebują. Warsztaty są na tyle uniwersalną metodą działania, że równie dobrze można je wykorzystać w relacjach między narzeczonymi czy między pracodawcą a pracownikiem. To merytoryczna wiedza psychologiczna podparta życiem wiary.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.