Były lider KOD ma dozór policji

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 28.06.2017 11:46

W Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy zakończyło się przesłuchanie Mateusza K., byłego lidera KOD, oraz Piotra C., byłego skarbnika tego stowarzyszenia.

Obaj działacze KOD sami przybyli przed godziną 10 do świdnickiej prokuratury. Obaj działacze KOD sami przybyli przed godziną 10 do świdnickiej prokuratury.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Obu działaczom Komitetu Obrony Demokracji postawiono zarzuty poświadczenia nieprawdy w fakturach, przywłaszczenia 121 tys. zł oraz próby przywłaszczenia kolejnych 15 tys. zł.

Jak nam powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, o 10.00 - w oddzielnych salach - rozpoczęło się przesłuchanie podejrzanych. Obu mężczyznom prokuratorzy postawili zarzuty.

Przesłuchiwani nie przyznali się do zarzucanych im czynów, a Piotr C. odmówił jakichkolwiek zeznać. Wiadomo również, że Mateusz K. przekazał prokuraturze swoją wersję wydarzeń, której ta dla dobra śledztwa nie może ujawnić.

Wobec oskarżonych zastosowano dozór policji, muszą raz w tygodniu stawić się w wyznaczonym komisariacie policji. Mają również zakaz kontaktowania się ze sobą oraz ze świadkami występującymi w tej sprawie.

Piotr C. musi też wpłacić 10 tys. zł kaucji.

Przypominamy, że śledztwo zostało wszczęte już w lutym bieżącego roku w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, a następnie w marcu przekazane do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

"Obu podejrzanym zarzuca się, że działając wspólnie i w porozumieniu, od 10 marca do 15 listopada 2016 roku poświadczyli nieprawdę w 9 fakturach wystawionych przez firmę Mateusza K. MKM Studio sp. z o.o. na rzecz Komitetu Społecznego KOD (6 faktur) i Stowarzyszenia KOD (3 faktury). Faktury obejmowały koszty usług informatycznych, które w rzeczywistości nie zostały wykonane. Obaj podejrzani przywłaszczyli z tego tytułu 121 000 złotych. Usiłowali także przywłaszczyć na szkodę Stowarzyszenia KOD pieniądze w kwocie 15 000 złotych za rzekome wykonanie podobnych usług, jednak wypłaty zostały zablokowane przez członków zarządu KOD" - wyjaśnia na swojej stronie Prokuratura Okręgowa w Świdnicy.

Wśród zgromadzonych dowodów znalazły się:

- zeznania członków organów statutowych Stowarzyszenia KOD, którzy wskazali, że kwestia wypłacania pieniędzy Mateuszowi K. była omawiane na posiedzeniu Zarządu, ale nie podjęto w tym zakresie żadnej uchwały;

- zeznania osób, które faktycznie wykonywały usługi informatyczne opisane w fakturach, a który wskazywały, że co najmniej od kwietnia 2016 roku nie mógł ich wykonać Mateusz K., ponieważ nie miał dostępu do serwera i elektronicznej poczty Komitetu;

- raport Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia KOD za okres od 6 stycznia do 22 maja 2017 roku, z którego wynika, że pieniądze wypłacono bezpodstawnie i ze złamaniem procedur Stowarzyszenia; ponadto Zarząd Stowarzyszenia nie mógł skutecznie zobowiązać Komitetu Społecznego do wypłacania jakichkolwiek pieniędzy dla Mateusza K.;

- inne dokumenty uzyskane od organów statutowych stowarzyszenia KOD (Zarządu i Komisji Rewizyjnej).