Biskup jak ogień i woda

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 18.10.2017 13:41

Dwa żywioły posłużyły do opisania bp. Ignacego w czasie uroczystości patronalnych.

Biskup Ignacy zakończył Mszę, a dopiero po błogosławieństwie przyjął życzenia Biskup Ignacy zakończył Mszę, a dopiero po błogosławieństwie przyjął życzenia
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

– Świadectwo św. Ignacego jest wciąż obecne w Kościele i wciąż wydaje owoce. Powinniśmy jego dzieło ewangelizacji podjąć z nową mocą. Tym, którzy zapomnieli o Chrystusie i Jego nauce, trzeba pomóc odkryć Go na nowo. Stanie się tak wtedy, kiedy zastępy wiernych świadków Ewangelii znów będą porywająco dla współczesnego człowieka ukazywać Tego, który jest „wczoraj, dziś, ten sam na wieki” – mówił bp Adam w czasie imieninowej Mszy św. pierwszego biskupa diecezji świdnickiej 17 października.

Odpowiedzią na to wezwanie były życzenia dla bp. Ignacego. „Moje ziemskie pragnienia zostały ukrzyżowane i nie ma już we mnie ognia miłości do rzeczy materialnych. Jest tylko woda żywa mówiąca do mnie: Pójdź do Ojca! Nie znajduję przyjemności w pokarmie zniszczalnym ani w rozkoszach tego życia. Chcę chleba Bożego, którym jest Ciało Jezusa Chrystusa z rodu Dawida, a jako napoju Krwi Jego, która jest miłością niezniszczalną” – słowa św. Ignacego Antiocheńskiego z Listu do Rzymian, patrona biskupa, wykorzystał ks. Piotr Śliwka, który w imieniu księży złożył biskupowi życzenia nieskończonej miłości do Jezusa, która jest odpowiedzią na Jego miłość.

Składający życzenia klerycy świdnickiego seminarium natomiast przypomnieli, że samo imię „Ignacy” wywodzi się właśnie z łacińskiego „ignis” (ognia). – Imię to mówi bardzo wiele o historii życia pierwszych chrześcijan. Każda kropla krwi przelana w imię Chrystusa była niczym iskra, która rozpalała w sercach wiernych płomień żywej wiary w Jezusa – mówił Adrian Fajkowski, dziekan.

– Podobną postawę możemy odnaleźć u świętego biskupa z Antiochii, który za życia posługiwał się również imieniem Teofor, co znaczy „niosący Boga”. Z jego listów bije wielka duchowa siła, radykalizm, odwaga oraz nadzieja sięgająca poza horyzont śmierci. Święty Ignacy nie lękał się męczeńskiej śmierci na rzymskiej arenie, ponieważ w swoim życiu kierował się słowami Jezusa: „nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” – dodał Tomasz Kowalczuk, wicedziekan.

Ostatnia część życzeń odnosiła się do osoby biskupa Ignacego. – Taką postawę ewangelicznego radykalizmu możemy zauważyć w osobie księdza biskupa. Pomimo szerzących się w świecie niebezpiecznych dla człowieka ideologii i poglądów sprzecznych z chrześcijańskimi wartościami, on ma odwagę stanąć po stronie prawdy. Wskazywać, czym jest dobro i jak wygląda prawdziwe piękno. Ta odwaga i postępowanie nie pozostają bezowocne, ale są dla nas, kleryków, źródłem męstwa w wierze i kształtują w nas chrześcijańskie postrzeganie i działanie w otaczającej rzeczywistości – zauważyli klerycy.

Radykalizm, patriotyzm i miłość do Maryi chwali również pozostali goście uroczystych imienin biskupa, życząc wielu sił do dalszego głoszenia słowa Bożego.