Bóg nie ma sklerozy

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 22.10.2017 09:01

Od tematyki Bożych obietnic rozpoczął się Dzień Jedności Wspólnot Odnowy w Duchu Świętych w parafii pw. Matki Bożej Szklaplerznej i Zbawiciela Świata w Strzegomiu.

Odpowiedzialny za Odnowę w Duchu św. ks. Krzysztof Herbut mówił w homilii o przebaczeniu. Odpowiedzialny za Odnowę w Duchu św. ks. Krzysztof Herbut mówił w homilii o przebaczeniu.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

- Śpiewaliśmy przed chwilą "Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu", bo rzeczywiście tak jest, że Bóg to, co obiecuje, czyni świętym. Pamiętacie co powiedział kiedy zawarł przymierze z Abrahamem? Ja będę ci ojcem, a ty będziesz mi synem. Jeśli będziesz wierny temu przymierzu, to będę ci ojcem. Ale to przymierze było niedoskonałe. Dopiero drugie przymierze, na krzyżu, jest tym, w którym my także uczestniczymy. Przymierze przypieczętowane krwią. I dokładnie teraz, w czasie Mszy św., uczestniczymy w tym przymierzu, ponieważ to miejsce w tej chwili jest Kalwarią - wyjaśniał w czasie homilii ks. Krzysztof Herbut, odpowiedzialny w diecezji za Odnowę w Duchu św.

W jego słowa wsłuchiwała się 21 października ponad 350 osób z 21 wspólnot z całej diecezji świdnickiej obchodzących 50-lecie działalności Odnowy w Duchu św. na świecie. Chcąc jeszcze bardziej wejść w tajemnicę męki i śmierci Jezusa, uczestnicy po zakończeniu Eucharystii odprawili Drogę Krzyżową, a na zakończenie wraz z Diakonią Effatha uwielbiali Boga za Jego miłość. 

- Wychowana byłam w rodzinie rozbitej. Był tam alkohol, krzyki, kłótnie, a nawet interwencje policji. Jako dziecko mocno to przeżywałam. Tak samo jak rozwód, do którego po latach doszło. Sprawiło to, że byłyśmy wytykane palcami. W moim sercu zrodziła się do ojca nienawiść do tego stopnia, że wyparłam go z pamięci. Później w moim życiu pojawili się ludzie, którzy mówili mi o Bożej miłości, ale nie chciałam w nią wierzyć po tych wszystkich doświadczeniach. I pewnego dnia usłyszałam w głębi swego serca słowa "dziecko, ja byłem wtedy z tobą, płakałem z tobą" - mówiła Monika, dając świadectwo swojego życia. 

Kobieta nie tylko po latach przebaczyła ojcu, ale i się z nim spotkała. Do dziś modli się, by on sam sobie potrafił przebaczyć. Odnowie w Duchu św. zawdzięcza jednak to, że nauczyła się przebaczać i widzieć w drugim człowieku, nawet tym najbardziej podłym, udręczonego Chrystusa.