Muskuły pod sutanną

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 43/2017

publikacja 26.10.2017 00:00

Na co dzień niełatwo go zobaczyć ubranego w coś innego niż strój duchowny. Szkoła, parafia, sklep – w każdym z tych miejsc kapłan, który podnosi ciężary, pokazuje, co jest dla niego najważniejsze.

▲	Ks. Krzysztof Faron ma w sobie ducha walki i uwielbia mierzyć się z wyzwaniami. ▲ Ks. Krzysztof Faron ma w sobie ducha walki i uwielbia mierzyć się z wyzwaniami.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Odkąd pamiętam, na pierwszym miejscu był Pan Bóg. Przy kolejnych życiowych zmianach pytałem Go, czy chce, żebym dalej ćwiczył, dalej rozwijał swoją pasję i On zawsze w taki czy inny sposób dawał mi odpowiedź, stwarzając konkretne okoliczności czy posyłając do mnie ludzi – zaznacza ks. Krzysztof Faron, który właśnie dowiedział się, że zmienia miejsce pracy z parafii pw. św. Barbary w Walimiu na parafię pw. św. Jadwigi w Ząbkowicach Śląskich. – Dotychczas mogłem ćwiczyć na siłowni, która towarzyszyła mi od moich najmłodszych lat, ponieważ miałem do niej blisko. Teraz nie będzie to już możliwe, więc trzeba rozglądać się za siłownią w nowym miejscu zamieszkania – uśmiecha się.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.