Prawie jak w Betlejem

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 27.12.2017 19:58

W Głuszycy, ale i w Starczowie Jezus ponownie narodził się wśród zwierząt, pasterzy i innych postaci z ówczesnego Nazaretu.

Postacie w szopce wymieniały się co jakiś czas ze względu na niską temperaturę. Postacie w szopce wymieniały się co jakiś czas ze względu na niską temperaturę.
Kamila Frejnagel

Żywe Betlejem w Głuszycy na stałe wpisało się już w tradycję obchodów Świąt Bożego Narodzenia w diecezji świdnickiej. W niewielkiej Głuszycy pod Wałbrzychem na terenie wokół kościoła pw. Chrystusa Króla co roku mieszkańcy stawiają ponad 20 domków, w których przebrani w stroje z czasów Jezusa głuszyczanie szyją, gotują i wykonują różnego rodzaju przedmioty znane i używane dawniej.

W tym roku małe betlejemskie miasteczko było otwarte w pierwszy i drugi dzień świąt od 16.00 do 19.00. Organizatorzy planują jednak również 6 stycznia, w Uroczystość Objawienia Pańskiego, przyjść do przygotowanych chatek i zająć miejsca w dawnych warsztatach. 

Po pomysł żywej szopki coraz częściej sięgają również inne miejscowości. W jednych, tak jak w Świdnicy, biblijne postacie ożywają jedynie na kilka godzin, w innych jak w Starczowie są otwarte dla pociech nie tylko na święta, ale i przez kilka dni po ich zakończeniu. Zachęcamy więc do poświątecznych odwiedzin.