Jest się czym zachwycić!

Joanna Wudyka

|

Gość Świdnicki 01/2018

publikacja 04.01.2018 00:00

Mogą być drzeworytami, linorytami, miedziorytami, wykonane techniką akwaforty lub akwatinty. Dowolność wskazana, a chodzi przede wszystkim o to, żeby stały się personalnym oznaczeniem własności książki.

▲	Podczas otwarcia wystawy przybyli mogli porozmawiać z dotychczasowym właścicielem zbioru i wysłuchać różnych ciekawostek na temat ekslibrisów. ▲ Podczas otwarcia wystawy przybyli mogli porozmawiać z dotychczasowym właścicielem zbioru i wysłuchać różnych ciekawostek na temat ekslibrisów.
Joanna Wudyka /Foto Gość

Ekslibrisy to znaki, jakimi posługiwał się właściciel księgozbioru. Dziś są głównie przedmiotem pasji kolekcjonerskiej. Od 20 grudnia prawie 300 misternie wykonanych małych form grafiki można podziwiać w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju. Dzieła były prywatnym zbiorem Andrzeja Włodarskiego, wrocławskiego introligatora i wykładowcy na ASP we Wrocławiu.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.