Dla nich to znak

Joanna Wudyka

publikacja 29.03.2018 12:52

Od dwunastu lat ta sama ekipa i każdy już wie co ma robić. W ciągu kilku dni kościół w Bobolicach koło Ząbkowic Śląskich zmienia się nie do poznania.

Kościół stał się tutaj grobem Pańskim. Kościół stał się tutaj grobem Pańskim.
Joanna Wudyka

Już w drzwiach kościoła słychać narady, rozmowy, dyskusje, budowlane dźwięki. Ruch jak w ulu. Jedni budują, inni sprzątają - praca wre. Nagle spośród kilkudziesięciu osób wyłania się jeden mężczyzna, pan Stanisław, który zgodził się opowiedzieć mi co tu się dzieje

- Już od dwunastu lat budujemy co roku przed świętami takie misterium Męki Pańskiej. Inspiracją do wybudowania tej dekoracji była kopuła ambony, na której wznosi się figura ukrzyżowanego Chrystusa - opowiada pan Stanisław.

Dekoracja wybudowana w świątyni rozciąga się na całą szerokość prezbiterium i ma ok. 19 m wysokości. Poszczególne elementy przedstawiają różne sceny z Męki Pańskiej, począwszy od skazania na śmierć, ukrzyżowania, aż do złożenia w grobie Pana Jezusa. Wszystko to tworzy niesamowity efekt. Ciekawe jest również to, że na czas świąt ołtarz znajduje się w centralnej części konstrukcji, którą jest pałac Piłata. Postaci znajdujące się w poszczególnych scenach są rozmiarów ludzkich.

- Dla nas budowa tego grobu to niesamowite przeżycie. To jest taka nasza Biblia. Patrzymy na to wszystko i wszystko przeżywamy. Czy wie pani co to za przeżycie, jak ksiądz wynosi do grobu Najświętszy Sakrament. Nie do opisania, aż ciarki przechodzą - mówi pani Krystyna, jedna z kobiet pracujących przy dekoracjach.

Podczas budowy każdy ze znajdujących się w kościele doskonale wie co ma robić. Mężczyźni budują metalową konstrukcję, ustawiają wszystkie duże elementy, podwieszają materiał stanowiący nieboskłon. Kobiety natomiast zajmują się wszystkimi drobnymi elementami. To one same szyły, prały i prasowały stroje. Dobierają odpowiednie materiały do dekoracji i dopilnowują wszelkie szczegóły. Nad wszystkim czuwa pani Celina, kościelna, która pilnuje, by wszystko szło zgodnie z planem, w między czasie rozmawia ze wszystkimi i częstuje czekoladkami. Cała budowa trwa około trzy dni. Wszytko rozpoczyna się w środę w godzinach porannych i trwa, aż do późnego popołudnia.

- To, że my się tu spotykamy, to nie jest tylko budowa, my się tu również integrujemy i nawiązujemy relacje. Podczas pracy rozmawiamy na różne tematy i to nas jednoczy - tłumaczy pan Stanisław.

Warto dodać, że Golgota znajduje się w bobolickim Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.