Wiosenne porządki

Joanna Wudyka Joanna Wudyka

publikacja 23.04.2018 15:49

Grabie, łopaty, miotły w dłoń i na górkę. Posprzątać domek Matki Bożej.

Wszyscy, od najmłodszych do najstarszych, garnęli się do pracy. Wszyscy, od najmłodszych do najstarszych, garnęli się do pracy.
Joanna Wudyka

Mały kościółek na zalesionej górce, to jedno z ulubionych miejsc kłodzczan na sprawowanie letniej Mszy św. Od maja do końca sierpnia dziesiątki wiernych gromadzą się na Górce Mariańskiej, gdzie znajduje się kaplica MB Pocieszenia. Tam w każdą niedzielę o 11.30 odbywa się plenerowa Msza św.

Wierni przed rozpoczęciem Eucharystii razem z księdzem przygotowują miejsce i ołtarz. Tym razem jednak przyszedł czas na prawdziwe wiosenne porządki.

W sobotę wierni z parafii MB Różańcowej wraz z ojcami franciszkanami, opiekującymi się tym miejscem, ruszyli na wielkie sprzątanie po zimie. Do tej pory porządkowaniem zajmowali się ojcowie i postulanci. W tym roku jednak zaangażowali się również wierni przybywający na Mszę św. oraz ministranci i marianki.

- Postanowiliśmy zorganizować ogólnoparafialną akcję sprzątania górki. Chcemy zaangażować parafian do wspólnej troski o nasze świątynie, bo parafia i kościoły nie są tylko księży, a nasze wspólne – mówi o. Jeremiasz Brzeziński OFM z Kłodzka.

Po ciężkiej pracy naszedł również czas na spędzenie sobotniego popołudnia na grilowaniu i rozmowach we franciszkańskim klasztorze, gdzie ojcowie ugościli swoich pomocników.

Wśród porządkujących górkę był m.in. pan Maciej, który w Kłodzku mieszka od jesieni. Choć ani razu nie był na sprawowanej tu Eucharystii, postanowił zaangażować się w akcję. - Jestem tu, bo Maryja musi mieć ślicznie. Uważam, że trzeba poświęcać swój czas na takie rzeczy. Mieszkamy opodal, więc pewnie będziemy odwiedzać to miejsce – mówi pan Maciej.

Mariańska Górka swoją największą popularność przeżywała w XIX wieku dzięki znanemu pustelnikowi, który na górce rozpoczął produkcję popularnego wówczas i niezwykle cenionego „Balsamu Jerozolimskiego”. Do dziś na skraju urwiska możemy zobaczyć mały domek, w którym mieszkał Johannes Treutler - twórca specyfiku i bardzo barwna postać tych ziem.