Jak bryłki węgla

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 26.05.2018 08:45

Trzech z nich pochodzi z miast, które niegdyś słynęły z górnictwa. Nawiązując do niego podziękowali za sześć lat formacji w seminarium.

Na zakończenie diakoni zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie z moderatorami świdnickiego seminarium. Na zakończenie diakoni zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie z moderatorami świdnickiego seminarium.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Dzień przed święceniami prezbiteratu, 25 maja, sześciu diakonów pożegnało się ze wspólnotą seminaryjną. - Te sześć lat można porównać do czasu, w którym z węgla wyrabia się diamenty. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to nie koniec nabierania szlifów, że czeka nad jeszcze długa droga uczenia się, jak być kapłanami na wzór Chrystusa. Niemniej jednak chcemy podziękować przełożonych, wykładowcom i naszym kolegom za wspólne wzrastanie w tym domu - mówił dk Tomasz Kula w imieniu całego rocznika.

W odpowiedzi ks. Tadeusz Chlipała, rektor świdnickiego WSD, powiedział, że nie z każdego kawałka węgla powstaje diament, bo większość z nich spala się, by dawać ludziom ciepło. Życzył, by i przyszli kapłani spalali się w swoim powołaniu nie licząc godzin w konfesjonale, odprawionych Mszy św. czy czasu poświęconego potrzebującym. Wcześniej natomiast mówił również o czasie poświęconym na modlitwę. - Spędzając godziny na adoracji Najświętszego Sakramentu możecie doświadczyć nieba. To właśnie w jej czasie doświadcza się rzeczywistości przebywania z Bogiem, do której zmierzamy - mówił w czasie nabożeństwa.

W kaplicy diakoni złożyli również wyznanie wiary i stosowne przyrzeczenia. W auli natomiast klerycy pierwszego roku zaprezentowali sztukę o życiu biblijnego Jonasza, jego buntowaniu się przeciwko woli Bożej i próbę ucieczki przed nią. - Sześć lat temu podczas powitalnej Eucharystii bp Ignacy powiedział do Was - "Seminarium to czas, kiedy trzeba się nauczyć patrzeć, słyszeć i rozumieć". I był to czas, kiedy przyglądaliście się i staraliście się zrozumieć Kościół, w którym od jutra będziecie posługiwać jako kapłani. Bóg powierza Wam misję, podobnie jak Jonaszowi, abyście głosili Jego słowo wśród tych, do których zostaniecie posłani - mówili w życzeniach.

Odchodzący z seminarium zgodnie z tradycją przygotowali na pamiątkę dla seminarium tablo, a w prezencie wręczyli klerykom kuchenkę mikrofalową do ich kawiarenki. 

Czytaj także: