Ostatni raz w roku

Joanna Wudyka Joanna Wudyka

publikacja 09.06.2018 08:27

Wizyta w Kamieńcu Ząbkowickim zakończyła w tegorocznym roku szkolnym i formacyjnym cykl dekanalnych spotkań Służby Liturgicznej.

Po obowiązkach czas na małe co nieco Po obowiązkach czas na małe co nieco
Joanna Wudyka

W zakończenie oktawy Bożego Ciała w parafii pw. Wniebowzięcia NMP odbyło się szóste spotkanie LSO, tym razem z dekanatu Kamieniec Ząbkowicki. Czerwcowy czwartek był wyjątkowym dniem na comiesięczne spotkanie, szczególnie ze względu na liturgiczne święto.

- Jest to idealny moment. To taka kumulacja okoliczności powołaniowych, także związanych z SLO. To również święto Eucharystii, a służba liturgiczna jest związana z Eucharystią. Duchowo - jest to najbardziej chyba nasycone treścią spotkanie w roku. Pierwsze czwartki miesiąca, w czasie których odbywają się spotkania, są odniesieniem do Wielkiego Czwartku - mówi ks. Krzysztof Ora.

Grupa ok. 40 ministrantów, ceremoniarzy i lektorów rozpoczęła spotkanie już o 16.00 turniejem w tenisa stołowego, a następnie wszyscy udali się na wspólną Mszę św. i spotkanie formacyjne prowadzone przez ks. Krzysztofa Orę oraz ks. Piotra Gołucha. Podczas spotkania młodzież poznała życie bł. José Sancheza del Río i mogła uczcić w kościele relikwie tego meksykańskiego patrona.

Comiesięczne spotkania w różnych dekanatach to nie tylko wspólna Msza i wykład, ale również nawiązywanie więzi i relacji pomiędzy ministrantami z całego dekanatu. Podczas takich spotkań mogą poczuć wspólnotę i zobaczyć, że choć w swojej parafii jest ich kilku, to w całym dekanacie tworzą dużą, silną grupę.

- Jeżeli ktoś troszczy się o powołania, koniecznie musi troszczyć się też o służbę liturgiczną. Jeżeli myśli w sposób odpowiedzialny o tworzeniu środowisk katolickich, które będą promieniowały pewnymi wartościami, to musi też kłaść na rozwój służby liturgicznej. Ja od pierwszych dni swojego wikariatu byłem odpowiedzialny za służbę liturgiczną i widziałem, jak ważne jest to, żeby to była grupa, która będzie się ze sobą dobrze czuła. Nie tylko przy ołtarzu, co jest oczywiście podstawą, ale że będzie spędzała ze sobą wspólnie czas, będzie rywalizowała ze sobą w zawodach sportowych czy wspólnie wyjeżdżała na wakacje. Dziś to jest chyba najważniejsze - mówi ks. Wojciech Dąbrowski, proboszcz parafii. Podkreśla również, że takie spotkania to bardzo dobry moment, aby dzielić się świadectwem swojej wiary w środowisku neutralnym i bezpiecznym.

Po wykładzie odbyły się dekoracja zwycięzców turnieju tenisa stołowego i wspólne ognisko.