Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę

Jacek Zych

publikacja 06.07.2018 18:31

Trzy miesiące po pożarze, jaki strawił większą część uzdrowiska w Szczawnie-Zdroju, rozpoczęto przykrywanie pierwszej kondygnacji budynku betonowym stropem. Wmurowano w nią kapsułę czasu.

Wciąż żywe są obrazy z pożaru, który strawił uzdrowisko Wciąż żywe są obrazy z pożaru, który strawił uzdrowisko
Jacek Zych

Tuż przed wylaniem betonu pomiędzy pręty zbrojeniowe włożona została tzw. kapsuła czasu, w której znalazły się materiały dokumentujące Szczawno-Zdrój w 2018 roku oraz zdjęcia z pożaru.

Do dziś remont Zakładu Przyrodoleczniczego pochłonął już niemal 1 mln zł. Całość inwestycji szacowana jest nawet na 30 mln zł. Większość pieniędzy pochodzić będzie z ubezpieczenia obiektu oraz z dotacji celowej Prezesa Rady Ministrów.

Jak mówi Paweł Skrzywanek, prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina, odbudowany Zakład Przyrodoleczniczy poszerzony zostanie o powierzchnie wyłączone od lat z użytkowania - starą rozlewnię wód, kotłownię, magazyny i pralnię. Wybudowane zostaną dwa baseny - medyczny, będący obecnie wymogiem w tego typu obiektach, oraz 18-metrowy, podobny do delfinka basen rekreacyjny, mający być rozszerzeniem i uatrakcyjnieniem oferty turystycznej uzdrowiska.

- Do Szczawna, podobnie jak do innych miejscowości uzdrowiskowych: Krynicy, Dusznik czy Polanicy, turyści przyjeżdżają nie tylko się leczyć, ale też zregenerować siły i odpocząć, chodzić po górach - mówi prezes Skrzywanek. - To wszystko Szczawno ma, a basen będzie rozwinięciem infrastruktury uzdrowiska.

Równolegle do wylewania stropów trwają prace nad więźbą dachową, która stanąć powinna do końca roku. To właśnie na nią przeznaczona ma zostać obiecana przez szefa KPRM Michała Dworczyka dotacja z rezerw RM. Warunkiem otrzymania pieniędzy jest zakończenie prac do końca roku.

Odbudowa historycznej części ZPL pochłonie ok. 8 mln zł.

Przypomnijmy. Do dramatycznego w skutkach pożaru, w którym spłonął Zakład Przyrodoleczniczy w Szczawnie-Zdroju, doszło w nocy z 5 na 6 kwietnia. Już kilkanaście dni potem ubezpieczyciel wypłacił pierwszą transzę - 4 mln zł - z opiewającego na niemal 25 mln zł ubezpieczenia. Do dziś nie są znane przyczyny pożaru. Biegły sądowy złożył swoją opinię w prokuraturze, która do dnia dzisiejszego nie upubliczniła ich. Nikomu nie postawiono też zarzutów.

Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę   Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę   Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę   Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę   Zakład Przyrodoleczniczy pnie się w górę