Ojczyzna naszą Matką

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 02.08.2018 15:41

Odśpiewaniem "Roty" zaczął się pierwszy pielgrzymkowy Apel Jasnogórski. Prowadził go ks. Romuald Brudnowski, główny przewodnik świdnickiej pielgrzymki.

Biskup Ignacy w czasie wieczornego Apelu wraz z s. Małgorzatą i ks. Robertem Begierskim. Biskup Ignacy w czasie wieczornego Apelu wraz z s. Małgorzatą i ks. Robertem Begierskim.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Po przebyciu pierwszych kilometrów ze Świdnicy do Pieszyc 31 lipca pielgrzymi, ale i odprowadzający ich bliscy i krewni, mogli wejść w klimat patriotyzmu, który z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, miał być dominantą XV Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę.

- "Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć poprzez każdego człowieka w tym narodzie - to równocześnie nie sposób zrozumieć człowieka inaczej jak w tej wspólnocie, którą jest jego naród. Wiadomo, że nie jest to wspólnota jedyna. Jest to jednakże wspólnota szczególna, najbliżej chyba związana z rodziną, najważniejsza dla dziejów duchowych człowieka. Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa" - przytaczał słowa Jana Pawła II ks. Krzysztof Iwaniszyn zaraz na początku nabożeństwa.

Cytaty z papieskich homilii przeplatały pieśni religijne i patriotyczne, którym akompaniował ks. Romuald. Na koniec zaproponował wspólny śpiew dla obchodzącego swój jubileusz kapłaństwa ks. Edwarda Dzika i przeżywającego swoje 74. urodziny bp. Ignacego Deca. Okazało się jednak, że urodziny dokładnie 31 lipca ma s. Małgorzata, salezjanka i wicedyrektorka pieszyckiego przedszkola, która od lat chodzi na pielgrzymki.

Wywołany do mikrofonu bp Ignacy Dec, zauważając muzyczny talent ks. Brudnowskiego, przypomniał sylwetkę Jana Pawła II w odniesieniu do patriotyzmu. - Wiemy, że był nie tylko wielkim papieżem, filozofem, teologiem czy mistykiem, ale także był wielkim patriotą. Uczył nas również miłować ojczyznę. Sam doświadczył jako nastolatek czym jest wojna. Zaczytując się w biografię Brata Alberta nauczył się nie tylko patriotyzmu, ale i oddania się w całości Bogu. Zaowocowało to powołaniem najpierw do kapłaństwa, a potem do kierowania łodzią Piotrową - wyjaśniał biskup.