Taka służba jakie kapłaństwo

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 34/2018

publikacja 23.08.2018 00:00

Od dziecka interesował się życiem w wojsku i chciał je poznać od środka. Po latach został księdzem, a teraz spełnia swoje marzenie. Ks. Sebastian Makuch opowiada o szkoleniu wojskowym, które odbył w czasie tegorocznych wakacji.

W stroju wojskowym jeszcze w czasie przebywania w jednostce. W stroju wojskowym jeszcze w czasie przebywania w jednostce.
Archiwum ks. Sebastiana Makucha

ks. Przemysław Pojasek: Jak to się stało, że trafił Ksiądz do wojska?

ks. Sebastian Makuch: Mniej więcej rok temu podczas wizytacji biskupiej w Bielawie na rozmowie z księdzem biskupem Adamem (Bałabuchem – red.) poruszyłem tę kwestię, że chciałbym pójść do wojska. W tym samym czasie zaczęło się mówić w mediach o Wojskach Obrony Terytorialnej, że będą potrzebować kapelanów. Ksiądz biskup zgłosił moją kandydaturę do ordynariatu polowego Wojska Polskiego i spośród dwóch księży zgłoszonych z naszej diecezji wybrano mnie.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.