Na miejscu też potrafią się bawić

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 23.08.2018 15:43

Po wspólnym wyjeździe do Władysławowa dzieci zaprosiły do parafii rodziców, by pokazać im jak spędzały wolny czas.

Takie zdjęcie to najlepsza pamiątka szalonego wakacyjnego spotkania. Takie zdjęcie to najlepsza pamiątka szalonego wakacyjnego spotkania.
ks. Marcin Zawada

W sobotnie popołudnie 18 sierpnia na Górze Wszystkich Świętych uczestnicy „Wakacji z Bogiem 2018”, ich rodzice, dziadkowie oraz wakacyjni wychowawcy na zaproszenie ks. Marcina Zawady, spotkali się, by powspominać wakacje we Władysławowie. Przypomnijmy, że wyjazd został zorganizowany w ramach obchodów roku św. Stanisława Kostki pod hasłem „Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla nich winienem żyć”.

Spotkanie powyjazdowe ks. Marcin zdecydował się zrobić również w radosnej atmosferze. – Poprosiłem niezastąpionego pana Artura Turańskiego, żeby puszczał muzykę, bo on dobrze wie, że nasze dzieci uwielbiają „Belgijkę” czy „Krasnoludki”. Zorganizowaliśmy też całe mnóstwo konkursów i zabawa jak: bieg w workach, z gazetą czy surowym jajkiem - opowiada.

- Biegaliśmy indywidualnie lub w parze z mamą, tatą lub kochaną babcią, połączeni np. folią spożywczą. Inni dochodzili do perfekcji w rzutach balonami napełnionymi wodą lub grze w warcaby czy strzałach do bramki przeciwnika a nawet praniu i suszeniu ubrań – dodaje wikariusz parafii pw. św. Katarzyny.

Na spotkaniu nie zabrakło także warsztatów manualnych dla osób, które za sportem nie przepadają. Każdy mógł pobawić się farbami do malowania porcelany, ozdobić serce ze sklejki metodą decoupage czy stworzyć swój obrazek z wełny. Mamy chętnym malowały też twarze, a babcie plotły kolorowe warkoczyki.

Na koniec na wszystkich czekał poczęstunek - zupa pomidorowa pani Sadowskiej, ciasta upieczone przez rodziców i kiełbaski z rożna. Był też popcorn i „słupiecka” wata cukrowa. - Na pamiątkę naszego sobotniego spotkania każdy mógł zabrać ze sobą kwiatek lub pieska zrobionego z balonów przez panią Bochenek oraz pozować do szalonego „zdjęcia z wakacji” zakładając kolorowe peruczki, kosmiczne okulary czy jaskrawe boa - uśmiecha się ks. Marcin.