Pan Bóg działa w codzienności

Agnieszka Olipra Agnieszka Olipra

publikacja 18.11.2018 19:30

O obecności żywego Boga w codzienności, o miłości drugiego człowieka w konkretnych sytuacjach życia i o tym, że warto głosić słowo Boże młodym ludziom mówił dorosłym zgromadzonym na ostatnim już dniu rekolekcji diecezjalnych ks. Michał Olszewski.

Zespół ewangelizacyjny Strumienie Wody Żywej pomagał zebranym w uwielbianiu Boga Zespół ewangelizacyjny Strumienie Wody Żywej pomagał zebranym w uwielbianiu Boga
Agnieszka Dochniak /Foto Gość

- Nie potrzebujemy żadnych cudowności, nadzwyczajnych zjawisk. Bóg działa w codzienności, wystarczy własna parafia i Msza św., by doświadczyć żywego Jezusa - przekonywał sercanin. - A Msza św. i modlitwa będzie na nic, jeśli nie przełoży się na miłość drugiego człowieka. Bo najlepszymi wyrazami naszej miłości do Boga są pomoc, życzliwość i troska o bliźniego.

Rekolekcjonista odniósł się do faktu odchodzenia od wiary młodzieży po sakramencie bierzmowania. - Mówi się, że to młodzi są źli. Ja doświadczyłem niejednej sytuacji, w której okazywało się, że oni chcą słuchać słowa Bożego, są tego spragnieni. Wczoraj było w tej sali ponad 400 młodych - argumentował ks. Michał i przywołał świadectwo własnej rodziny i wielu innych. - Kiedyś dzieci były ewangelizowane w domu. Mama lub babcia przed snem czytały Biblię w obrazkach. Później z braćmi (mam ich trzech) mieliśmy dyżury, na zmianę czytaliśmy na głos Pismo Święte. Obecnie jest tak, że dzieci przychodzą do kościoła i nie wiedzą, że trzeba uklęknąć przez Najświętszym Sakramentem, bo nikt im o tym nie powiedział - mówił rekolekcjonista.

Ponad 600 osób przyjechało na rekolekcje, aby umocnić swoją wiarę. Część uczestników należy do wspólnot katolickich, ale wielu z nich po prostu praktykuje w parafii. Dlaczego poświęcili wolny czas na słuchanie konferencji i wspólną modlitwę?

- Na rekolekcjach jestem po raz czwarty. Słucham tych treści i czuję się zachęcona do bycia lepszą osobą. Wiadomo, staram się na co dzień dobrze żyć, ale rekolekcje bardziej mobilizują - mówiła mieszkanka Jedliny-Zdroju.

Pan Jarosław z Kudowy wyjaśniał natomiast: - Żeby być apostołem w rodzinie, we wspólnocie, najpierw trzeba być uczniem. Sam potrzebuję być formowany, wewnętrznie napełniany, żeby móc dzielić się wiarą z innymi. Nie jestem w stanie dzielić się z innymi, kiedy sam jestem pusty.

Mszy św. kończącej spotkanie rekolekcyjne przewodniczył bp Adam Bałabuch. Prosił, by zebrani byli apostołami, by podzielili się doświadczeniem rekolekcji z innymi, których w Ząbkowicach nie było. Niech to świadectwo będzie dla nich zachętą do uczestnictwa w kolejnych rekolekcjach.


Podsumowanie V Ewangelizacyjnych Rekolekcji Diecezjalnych w najbliższym numerze "Gościa Świdnickiego". (nr 47 na 25 listopada).