Historia nauczycielką życia

Agnieszka Olipra Agnieszka Olipra

publikacja 05.12.2018 22:15

O tym, jak wiedza historyczna pomaga wychować młodzież z problemami, rozmawiali wychowawcy i nauczyciele placówek resocjalizacyjnych.

Podczas konferencji sami praktycy mówili, jak radzą sobie z patriotycznym wychowaniem trudnej młodzieży Podczas konferencji sami praktycy mówili, jak radzą sobie z patriotycznym wychowaniem trudnej młodzieży
Agnieszka Dochniak/ Foto Gość

Ponad 90 pracowników ośrodków wychowawczych oraz resocjalizacyjnych z Dolnego Śląska, ale nie tylko, spotkało się 5 grudnia w Wałbrzychu. Dzielili się sprawdzonymi pomysłami na przekazywanie wartości patriotycznych trudnej młodzieży.

Wyjściem do prezentacji dobrych praktyk był wykład o roli wartości w kształtowaniu się tożsamości człowieka.

- Wartości, jakie wyznajemy, wpływają na nasze zachowanie i decyzje. Są punktem odniesienia dla oceny samych siebie, innych ludzi, otaczającego nas świata. Rozbieżność między tym, co uważamy za ważne, a naszym zachowaniem, rodzi negatywne emocje. Ten dysonans znajduje swoje ujście np. w agresji - wyjaśniała Anna Karłyk-Ćwik z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Jerzy Rudnicki z Instytutu Pamięci Narodowej przypomniał, że historia jest nośnikiem wartości takich jak odwaga, honor, przyjaźń.

- Współczesne pokolenie samo nie było uczestnikiem historii, ani nie kształtuje się przez stały kontakt z jej świadkami. Młodzi ludzie muszą wykonać wysiłek nauki historii, muszą chcieć poznawać przeszłość - tłumaczył prelegent. - Sama moda na noszenie koszulek patriotycznych to za mało. Trzeba wykorzystać różne sposoby, aby kształtować postawy patriotyczne - stwierdził Jerzy Rudnicki.

O metodach przekazywania wartości patriotycznych mówili praktycy. Przykład żywej lekcji historii podała Marta Skowrońska-Chycińska z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Wałbrzychu.

- Po tym, jak obejrzeliśmy z wychowankami „Syberiadę”, zrodził się pomysł, aby poszukać osoby, która przeżyła coś podobnego. Okazało się, że w parafii jest ksiądz-sybirak. Chłopcy wszystko zrobili sami: ustalili, o co chcą zapytać, poszli z zaproszeniem. Spotkanie bardzo ich poruszyło. Siedzieli dwie godziny bez przerwy czy wychodzenia. Kontakt z żywym świadkiem historii zmienił wychowanków - przyznała nauczycielka.

Jolanta Omyła z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Walimiu mówiła o efektach lekcji historii w kompleksie Riese (filia obozu Gross-Rosen). - Uczniowie bardzo długo pamiętają fakty, których się tam dowiedzieli. Są bardzo skupieni na tym, co opowiada przewodnik, przeżywają męczeństwo więźniów.

Jeden z prelegentów mówił, że nie sama wiedza historyczna, ale poznanie konkretnych postaci, ich bohaterskich losów i chęć naśladowania prowadzi do zmiany postaw młodych ludzi.

Wśród dobrych praktyk wymieniano również odwiedziny w miejscach związanych z historią regionu (m.in. kompleks Osówka, Zamek Książ, Zamek Grodno, Krzyżowa, Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śl.), uczestniczenie w wydarzeniach patriotycznych i wolontariat podczas imprez międzynarodowych, a także udział w akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

Efekt starań nauczycieli i wychowawców można było zobaczyć m.in. podczas prezentacji Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Mrowinach.

Wychowankowie wykonali hip-hopową piosenkę patriotyczną. Mówili też, kim jest dla nich patriota: to ten, kto kultywuje tradycje rodzinne i lokalne, zna historię Polski, dba o czystość języka, zna hymn Polski, kupuje polskie produkty, kibicuje polskim drużynom.

Konferencję ”Dzielenie się dobrymi praktykami” już po raz szósty zorganizował Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Wałbrzychu.