Kiedy przychodzi choroba psychiczna…

Agnieszka Dochniak

|

Gość Świdnicki 8/2019

publikacja 21.02.2019 00:00

– Te zaburzenia są takimi samymi schorzeniami jak nadciśnienie czy cukrzyca, mogą dotknąć każdego. Wywołują jednak inne skutki w środowisku, bo cierpi nie tylko osoba chora, ale również jej bliscy, a nawet sąsiedzi – mówi Maciej Lorenc, psychiatra.

Kiedy przychodzi choroba psychiczna… Rodzaj depresji, który wynika z trybu życia, z powodzeniem daje się leczyć Henryk Przondziono /Foto Gość

Świadomość społeczeństwa dotycząca zdrowia psychicznego wzrasta. Coraz rzadziej słyszymy określenia „wariat” czy „czub”, ale niezrozumienie czy lęk przed osobami dotkniętymi chorobą psychiczną wciąż są obecne. Czasami wstyd przed opinią innych powstrzymuje chorych lub ich bliskich przed szukaniem pomocy u specjalisty. Szkoda, bo zastosowanie odpowiedniej farmakologii, często równolegle z psychoterapią, w wielu przypadkach umożliwia normalne i godne życie. Drobne zaburzenia zachowania najszybciej zauważają najbliżsi. Przebywają na co dzień z osobą, u której pojawiają się zmiany chorobowe. Mocnym sygnałem ostrzegawczym są wypowiedzi niemające związku z faktami oraz urojenia. Po pewnym czasie obserwacji zachowań osoby bliskiej trzeba z nią porozmawiać o tym, co się dzieje.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.