Całun Turyński w Bardzie Śląskim. Gdzie jeszcze będzie można go zobaczyć?

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 04.03.2019 12:13

Tuż przed rozpoczęciem Wielkiego Postu świecka misjonarka Anna Krogulska odwiedziła Bardo Śląskie. W planach są też kolejne miejscowości z diecezji świdnickiej.

Świecka misjonarka pokazywała również negatywy całunu i komputerową obróbkę zdjęcia Świecka misjonarka pokazywała również negatywy całunu i komputerową obróbkę zdjęcia
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

W niedzielę 3 marca na wszystkich Mszach św. w sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary przy ołtarzy stał oryginalnych rozmiarów kopia Całunu Turyńskiego. To z nim przyjechała tutaj pani Anna, która przed laty poświęciła swoje życie Bogu.

– Kiedy miałam dziewięć lat, wychodząc z kościoła, powiedziałam mojej koleżance, że pojadę na misje. To pragnienie narastało we mnie, mimo iż nie interesowałam się życiem afrykańskich ludów. A kiedy słyszałam opowieści o misjonarzach, którzy tam przebywają, dziwiłam się, że mają problemy, i myślałam, że ja na pewno dałabym sobie tam radę. Kiedy przyszedł czas studiów, nagle wrócił głos z dzieciństwa. Znów zapragnęłam wyruszyć w dalekie kraje. Pukałam do różnych drzwi, jednak dopiero po ukończeniu studiów udało się wyjechać do pracy wśród Pigmejów Baka w Kamerunie – wspomina.

Po powrocie do Polski wciąż czuła pragnienie głoszenia Chrystusa. Nie wiedziała jednak jeszcze, w jaki sposób je realizować. Wszystko zmieniło się, gdy natrafiła na katechezę św. Jana Pawła II na temat Całunu Turyńskiego.

– „W cichym przesłaniu całunu człowiek słyszy echo Bożych słów. Uwierz w miłość Boga, największy skarb ludzkości, i broń się od grzechu, największego nieszczęścia ludzkich dziejów”. Spróbujmy i my przyjrzeć się tajemnicy płótna lnianego, które w oryginale jest bardzo cienkie. Ma 4 m 37 cm długości i 1,11 szerokości. Całun ma 2000 lat i jest dość mocno zniszczony – mówiła, pokazując białe ślady na kopii.

Potem, wskazując kolejne ślady krwi, wyjaśniała ich pochodzenie z chirurgiczną precyzją, przywołując narzędzia zadawania ran.

Na koniec odniosła się też do duchowego znaczenia całunu. – Popatrz, tak potężne cierpienie, niewypowiedziany ból. Widzisz tu grymas bólu? On cię o coś oskarża, coś ci wypomina? Patrzy na ciebie tak, jakbyś był tym jednym, jedynym, i mówi: Zobacz, jak cię kocham! Popatrz, ile jesteś dla mnie wart! – podkreśliła.

Świecka misjonarka przez kolejne dni spotkań opowiada również o Chuście z Manoppello i wizerunku Matki Bożej z Guadalupe. Można jej w naszej diecezji posłuchać jeszcze w Kudowie-Zdroju-Czermnej (od Środy Popielcowej), parafii pw. św. Mikołaja w Świebodzicach i parafii pw. św. Anny w Ząbkowicach Śląskich (V niedziela Wielkiego Postu).

Dla tych, którzy nie mogą usłyszeć go na żywo, załączamy prelekcję z portalu YouTube.

Całun Turyński Katecheza 2012
lagodek