Apel w Kudowie-Zdroju ze św. Janem Pawłem II

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 04.04.2019 11:47

Skauci Króla wraz z mieszkańcami zgromadzili się w rocznicę śmierci papieża Polaka, by wspólnie się modlić i rozważać słowo Boże.

Pamiątkowe zdjęcie Skautów Króla pod tablicą św. Jana Pawła II. Pamiątkowe zdjęcie Skautów Króla pod tablicą św. Jana Pawła II.
Marek Łata

We wtorek wieczorem przed domem sióstr służebniczek przy Al. Jana Pawła II w Kudowie-Zdroju zgromadziło się ponad 80 osób. – Spotkaliśmy się tuż przed godziną 21. Mieliśmy przygotowane wspólne śpiewy i teksty św. Jana Pawła II skierowane do młodzieży z 1997 roku. Był z nami ks. Kazimierz Marchaj, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Wspominał dzień śmierci świętego papieża i swoje osobiste doświadczenie – wspomina Jarosław Komorowski, komendant Skautów Króla szczepu nr 5 w Kudowie Zdroju.

Opisując dalszy przebieg modlitewnego spotkania, zauważa, że centralnym jego punktem było odczytanie słowa Bożego i podjęcie się wypływającego z niego zadania, by podejść do osoby, której się nie zna i porozmawiać z nią.

- Kobieta, do której podszedłem, zwróciła mi uwagę, że człowiek chromy, który potrzebował uzdrowienia przy sadzawce, nie miał nikogo, kto by go do niej przyprowadził. Uświadomiła mi, że często i nam brakuje takich ludzi, którzy przyprowadzą nas do Jezusa. Z pewnością takim człowiekiem był Jan Paweł II, który dwukrotnie odwiedził Kudowę-Zdrój – dodał, przypominając, że kard. Wojtyła nie wywyższał się. - Jak wspominają siostry służebniczki, które go wówczas przyjmowały: „był ubrany bardzo skromnie i miał pocerowaną koszulę. Mimo złego samopoczucia, starał się być z innymi” - czyta z telefonu druh Jarosław.

Skauci Króla trzymali wartę przy tablicy upamiętniającej to wydarzenie do 21.37, a na zakończenie odśpiewali „Barkę”.