Rozmowy, śmiechy, dobra zabawa, a na stołach ani grama alkoholu – tak już po raz kolejny świętowano w Marcinowicach.
▲ Obecność motocyklistów i ich maszyn była główną atrakcją imprezy.
Agnieszka Dochniak /Foto Gość
Festyn rodzinny i zlot motorowy to dla mieszkańców gminy, ale też gości przybyłych z dalszych miejscowości okazja do spotkania i miłego spędzenia czasu. – Pokazujemy, że można bawić się bez alkoholu. Cieszymy się, że przyszło tak wielu ludzi. Są całe rodziny i dzieci widzą, że nie ma piwa ani wódki. W naszym społeczeństwie alkohol jest przyczyną przemocy i wielu tragedii – mówiła Zofia Hatala, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Trzeźwości w Rodzinie „Jasny Horyzont”.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.