Marzenia Boga się spełniają

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 34/2019

publikacja 22.08.2019 00:00

Dopiero wróciła z festiwalu Pol’and’Rock, a już ma nowe pomysły i plany. Pracująca w Kłodzku s. Benedykta Karolina Baumann ze Zgromadzenia Sióstr św. Dominika opowiada o swojej posłudze.

W czasie festiwalu w Kostrzynie z radością mówiła o Chrystusie. W czasie festiwalu w Kostrzynie z radością mówiła o Chrystusie.
Archiwum s. Benedykty Karoliny Baumann

To, co robi, choć w zupełnie innych czasach i okolicznościach, doskonale wpisuje się w charyzmat powstałego ponad 150 lat temu zgromadzenia zakonnego.

– Bieda duchowa i głód Ewangelii były kiedyś takie same jak dziś. Pierwsze dominikanki zakładały swoje klasztory i domy zakonne na wsiach, żeby dotrzeć z Dobrą Nowiną, a także bardzo konkretną pomocą edukacyjną, materialną i medyczną do najuboższych chłopów. Uruchamiały wiejskie szkoły, opiekowały się chorymi w ich domach, katechizowały na podwórkach i pastwiskach. Nie czekały, aż ludzie do nich przyjdą, lecz szukały tych ludzi niczym Dobry Pasterz z ewangelicznej opowieści o zagubionych owcach – wspomina, dodając, że właśnie takie podejście ją urzekło. – Jestem wychowanką krakowskiej „Beczki” (duszpasterstwo akademickie prowadzone przez dominikanów) i to słowa z zakonnych konstytucji, by „głosić Ewangelię najbardziej potrzebującym” najbardziej mnie zachwyciły. Dziś takich ludzi jest bardzo dużo w różnych miejscach czy środowiskach – podkreśla.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.