Bp Dec: II wojna światowa owocem pychy i pazerności

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 02.09.2019 12:14

Na terenie byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen odbyły się uroczystości upamiętniające wydarzenia 1 września 1939 r.

W uroczystościach w Gross-Rosem wzięli udział biskupi z Legnicy i Świdnicy. W uroczystościach w Gross-Rosem wzięli udział biskupi z Legnicy i Świdnicy.
xp

Centralnym punktem obchodów 80. rocznicy agresji Niemiec na Polskę była Msza św., której przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski w asyście bp. Ignacego Deca, ordynariusza diecezji świdnickiej, na której terenie znajduje się Muzeum Gross-Rosen.

Gospodarz homilię przywołał słowa niemieckich i polskich biskupów z okazji okrągłej rocznicy wybuchu II wojny światowej: "Pamiętamy o 6 milionach Polaków, w tym 3 milionach Polaków narodowości żydowskiej, którzy padli ofiarą zbrodniczego systemu nazistowskiego. Zdajemy sobie sprawę z bólu, który wycierpiały ofiary i ich bliscy i który jest odczuwany po dziś dzień. Wojna spowodowała dalsze wielkie szkody i cierpienia ludzi, szczególnie z powodu przesiedleń: miliony Polaków, a następnie Niemców, musiały opuścić swoje domy i szukać nowej ojczyzny”,

Hierarcha podkreślał, że przyczyną wybuchu wojny było wywyższanie się nad innymi, pycha i pazerność.-  Awanturę II wojny światowej wywołali pyszałkowie, którzy się wywyższali, uważali się za nadludzi, za rasę panów.  Wzgardziwszy Bogiem, przeszli do  pogardy wobec człowieka. Znieważyli ludzką godność, zadali cios fizycznie słabszym od siebie - mówił kaznodzieja. Jak zauważył, to "wywyższenie" przeobraziło się w "poniżenie". - Wszyscy marnie skończyli. Historia umieściła ich na śmietniku. Przeszli do historii jako zbrodniarze, jako złoczyńcy. I odwrotnie, ci, którzy się uniżali, zostali wywyższeni. Są czczeni jako bohaterowie nauczał biskup świdnicki.

Podkreślał, że czas II wojny światowej odkrył nie tylko zbrodniarzy, "przywódców machiny zła, tych, którzy się wywyższali", ale także pokazał tych, którzy się uniżali. Do nich zaliczył św. Maksymiliana Kolbe, św. Teresę Benedyktę od Krzyża, bł. Gerharda Hirschfeldera, kapłana pracującego w Kudowie Zdroju i w Bystrzycy Kłodzkiej, który za obronę prawa Bożego i krzywdzonych ludzi trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau i tam zginął.

Również zabierający głos goście podkreślali potrzebę upamiętnienia i uhonorowania tych, którzy najbardziej ucierpieli.

– My, którzy tutaj jesteśmy, pamiętamy. Ale powinniśmy zrobić więcej, żeby każdy Niemiec i każde niemieckie dziecko, każdy Rosjanin i każde rosyjskie dziecko znało tą prawdę o historii. Bo refleksja nad nią nie pozwoli na to, by ta straszna wojna mogła się powtórzyć – mówił Ireneusz Zyska. podkreślając starania rządu w powstanie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Zachęcał, by każdy z biorących udział w uroczystości przekazywał prawdę o historii tych straszliwych wydarzeń. Wśród słuchających znaleźli się przedstawiciele kombatantów, duchowieństwa, harcerstwa, świata polityki. Honorowymi gośćmi uroczystości byli natomiast więźniowie Gross–Rosen: Wacław Bryjanowski, Wacław Kozłowski, Ignacy Kurczyński, Julian Wieciech i Stanisław Gebhard.

Dodajmy, że tego dnia bp Ignacy Dec celebrował również Mszę św. w intencji ofiar II wojny światowej w świdnickiej katedrze.