400 lat kaplicy górskiej w Bardzie

aolipra

publikacja 10.09.2019 14:28

Na Górze Kalwarii od czterech wieków stoi kaplica postawiona w tym miejscu na pamiątkę objawień Matki Bożej. Konsekrowano ją 7 września 1617 roku.

Kaplica zbudowana jest z kamienia łupanego wprost na skale. Kaplica zbudowana jest z kamienia łupanego wprost na skale.
ks. Grzegorz Umiński

Według tradycji na początkach XV wieku na Kalwarii ukazała się Maryja, która płakała nad ludzką niedolą w nadciągającej wojnie. Jako znak prawdziwości objawienia, a zarazem jako pamiątkę po sobie, pozostawiła na skale objawienia ślady swoich stóp i rąk. Istnienie na szczycie góry takiego kamienia ze śladami ludzkich rąk i stóp potwierdzają nie tylko źródła katolickie, ale i protestanckie. Sanktuarium Matki Bożej Płaczącej do dzisiaj nawiedzają pielgrzymi i turyści.

Na Kalwarii 8 września Mszy św. przewodniczył biskup Ignacy Dec.

- Na górach rozgrywały się wielkie wydarzenia. Znamy z dziejów zbawienia wyjątkowe góry, na których Pan Bóg przekazywał ludziom swoją wolę m.in. prawo moralne. Działy się tam istotne wydarzenia zachodzące między Bogiem a ludźmi - mówił ordynariusz świdnicki.

W związku z obchodzoną tego dnia uroczystością Narodzenia Najświętszej Maryi Panny biskup zaapelował o szacunek i wdzięczność do wszystkich matek.

- Dziękujemy za obecność Maki Bożej szczególnie na tej górze. Dodajmy też dziękczynienie za nasze mamy. Mama to nasza najbliższa osoba, która słowu kocham nadaje tu na ziemi nadaje najpełniejszą treść. Najbliższym przyjacielem człowieka jest dobra mama, która z natury jest wypełniona miłością do swojego dziecka - stwierdził bp I. Dec.

Kustosz sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej o. Mirosław Grakowicz CSRS podkreślił, że to sama Maryja wybrała tę ziemię, aby rozdzielać łaski.

- Wiemy, że sanktuarium bardzkie to nie tylko bazylika, ale cała przestrzeń miasta, nad którym góruje wzgórze kalwaryjskie, gdzie Maryja nie powiedziała ani słowa, ale jakże wymowne było Jej objawienie, bo tutaj płakała. W tym miejscu w szczególny sposób litowała się nad losem grzeszników - mówił redemptorysta.

Mszę đwiętą poprzedziła procesja modlitewna, która wyruszyła spod pierwszej stacji Drogi Krzyżowej.