Członkowie KWC niczym wojsko Gedeona

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 28.10.2019 11:28

Choć na I Diecezjalnym Dniu Skupienia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka było ich niewielu, to ich świadectwo pomaga innym wyjść z nałogu.

Patronką KWC jest Niepokalana. Patronką KWC jest Niepokalana.
ik

Zorganizowała go diakonia wyzwolenia Ruchu Światło-Życie wraz z ks. Łukaszem Basistym, który 26 października wygłosił do zgromadzonej grupy konferencję.

- Tematem zaproponowanym na ten dzień skupienia jest wojsko Gedeona. I przyznam wam się, że jakoś nigdy nie przyglądałem się ani temu dowódcy, ani jego zastępom żołnierzy. Połączenie jego walki z Krucjatą Wyzwolenia Człowieka nie jest czymś nowym, ponieważ już wcześniej takiego określania użył ks. Franciszek Blachnicki w czasie jednego z dni skupienia w Krościenku w 1979 r. - wprowadzał w temat wikariusz parafii pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie odbywał się dzień skupienia.

Przedstawiając biblijną postać i kontekst sytuacyjny, w której autor natchniony przedstawia jego historię, duchowy przewodnik dnia skupienia nawiązał do walki, która toczona jest współcześnie przez członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

- Możemy tu dostrzec kilka analogii. Przeciwnikiem w walce jest szerzący się alkoholizm, w którym wyskokowe trunki stają się bożkiem odciągającym od jedynego Boga. Wrogim wojskiem może być coś, co przez całe życie mnie nęka, co powoduje mój ból, przygnębienie. To przeszkody odciągające mnie od szczęścia, od tego, co dobre. Walka z nimi to troska o to, co ważne, walka ramię w ramię z Bogiem przeciwko słabościom, uzależnieniom - podkreślał.

W czasie wspólnego dnia rozważań i modlitwy członkom KWC towarzyszył ks. Stanisław Chomiak, który przewodniczył Mszy św., ks. Tomasz Kula i grupa uzależnionych, którzy zmagają się ze swoimi słabościami.

- Podczas godziny świadectw zrozumieliśmy, że nasza postawa, świadectwo rezygnacji z alkoholu jest niezwykle ważna nie tylko dla naszych najbliższych, ale też dla innych, którym ciężko jest niejednokrotnie odmówić sobie choćby kieliszka. Niczym wojsko wspieramy się w tej walce z wrogiem i jesteśmy sobie potrzebni - dodaje Marek, współorganizator wydarzenia.