Oaza o tym, jak wychować trola?

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 28.10.2019 13:13

O nowej kulturze w dzisiejszym świecie, zachowaniu przy stole i innych umiejętnościach przydatnych w życiu, także tym duchowym, mówiono nastolatkom w Jugowicach.

Warsztaty z savoir-vivre poprowadził ks. Dominik Ostrowski. Warsztaty z savoir-vivre poprowadził ks. Dominik Ostrowski.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Od 25 do 27 października Ruch Światło-Życie diecezji świdnickiej zorganizował dla młodzieży rekolekcje, w których nacisk był położony nie tylko na modlitwę, ale i na dobre wychowanie.

- Zauważyliśmy na wcześniejszych spotkaniach, że poziom umiejętności zachowania się w określonych sytuacjach u młodzieży jest różny. Chcieliśmy go w jakiś sposób wyrównać, zapraszając gości, którzy są autorytetami dla nas w odpowiednim zachowaniu. Poprosiliśmy ks. Dominika Ostrowskiego, który był naszym opiekunem w seminarium, by powiedział młodym o etykiecie witania się, przedstawiania osób z którymi stoimy i innych zachować w relacji z drugim człowiekiem. Pan Wiesław Basisty, tato ks. Łukasza, mówił o zachowaniu przy stole, dobrych manierach przy jedzeniu, itp. W trzeciej grupie, którą prowadziły nasze animatorki, młodzież uczyła się przyrządzać podstawowe rzeczy w kuchni przy zachowaniu kultury pracy - opowiada ks. Mariusz, główny odpowiedzialny za rekolekcje.

On również z animatorami przygotował część formacyjno-duchową, w której posłużył się modnymi aktualnie wśród młodych bohaterami Uniwersum Marvela.

- Przypomnieliśmy sobie początek całej historii, w której Tony Stark, znany i poważany biznesmen traci nagle serce, a tym samym życie. Dzięki poświęceniu naukowca otrzymuje nowe, sztuczne, które daje mu siłę i pozwala przetrwać. Wiadomo, że ta historia na zawsze zmieniła życie milionera i sprawiła, że postanowił poświęcić je dla ratowania innych. Potem graliśmy w grę, w której mogliśmy w jakiś sposób wprowadzić poznane w filmie treści w praktykę - wspomina Weronika, uczestniczka. 

Jej koleżanka dodaje, że do nowego sposobu życia czy dawania siebie zachęcały także kolejne punkty oazy modlitwy, wśród których były także wspomniane warsztaty zatytułowane "jak wychować trola?".

- Trole były dla nas symbolem niechętnych innym, niewychowanych, nie dbających o dobro drugiego człowieka. Takimi byli wcześniej niektórzy superbohaterowie spośród tzw. Avengersów. Ich życie zmieniło się jednak i stali się nowymi ludźmi, gotowymi do poświęcenia nawet swojego życia dla ratowania ludzkości. Również my jako chrześcijanie naśladując Jezusa powinniśmy być gotowi do rezygnacji z siebie w służbie drugiemu - kończy ks. Mariusz dodając, że jest wdzięczny ks. Mirosławowi, ks. Wojciechowi, ks. Łukaszowi i animatorkom, bez których nie udałoby się przygotować tego wyjazdu.