Kolędnicy misyjni zaśpiewali w Bielawie

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 19.01.2020 13:47

Referat misyjny diecezji świdnickiej zorganizował w parafii pw. Wniebowzięcia NMP spotkanie kolędników, którzy w tym roku zbierali pieniądze dla Amazonii.

Kolędnicy wypełnili ławki największego kościoła w Bielawie. Kolędnicy wypełnili ławki największego kościoła w Bielawie.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Mszy św., która 18 stycznia rozpoczęła diecezjalne spotkanie kolędników, przewodniczył bp Ignacy Dec. W homilii świdnicki pasterz zwrócił uwagę na wyjątkowość powołania duchownych i świeckich, którzy głoszą Chrystusa na całym świecie.

- Wciąż 2/3 ludności świata nie zna Jezusa. Dlatego mówimy, że dzieło ewangelizacji świata, prowadzenia pracy misyjnej, jest ciągle bardzo potrzebna i ciągle aktualna. Kościół na wiele jeszcze do zrobienia, żeby pokazać światu, że jest Zbawiciel, którym jest Jezus Chrystus. Dlatego powołanie misyjne jest tak ważne zarówno spośród księży, sióstr czy braci zakonnych, jak i osób świeckich - mówił.

Opowiadając o przygotowaniu do pracy misyjnej i samej posłudze głosicieli Chrystusa, zachęcał zebranych do pomocy tym niestrudzonym ewangelizatorom,  m. in. przez zbiórkę funduszy przy kolędowaniu .

- Każdego roku dzieci z PDMD podejmują trud kolędowania dla swoich rówieśników z innej części świata. Tegoroczne przedsięwzięcie dedykowane jest małym mieszkańcom Amazonii. Trudne warunki życia w amazońskiej dżungli czyni je bezbronnymi wobec licznych problemów.  Szczególną uwagę zwraca na problem wykorzystywania dzieci do pracy często niebezpiecznej i szkodliwej dla ich zdrowia. Jednym z ich zajęć jest handel. Dzieci sprzedają turystom owoce i lokalną żywność. W tym celu podpływają maleńkimi łódeczkami do ogromnych statków i wspinają się na pokład. Moment wejścia i zejścia ze statku jest bardzo niebezpieczny. Wykonując taką pracę, ryzykują zdrowie i życie – wyjaśnia s. Magdalena Sypko z wydziału misyjnego Świdnickiej Kurii Biskupiej.

Dodaje, że wiele grup kolędniczych z naszej diecezji przyjechało już po raz kolejny: trzeci, piaty, a nawet dziesiąty. Jest też grupa, która kolędowała po raz pierwszy, a pochodzi z parafii w Bojanicach.

Z Pszenna natomiast kolędnicy przybyli z panem Łukaszem Miłkowskim, sołtysem z Wilkowa, który z nimi kolędował. Najliczniejsza grupa, licząca 40 osób, przyjechała natomiast z Bystrzycy Kłodzkiej. Nie zabrakło też wolontariuszy misyjnych z Wałbrzycha, Świdnicy i Dzierżoniowa.

Gościem szczególnym spotkania była natomiast s. Zofia Łapińska,  salezjanka, która na misjach w Zambii spędziła 30 lat. - Warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze Kościół w małych wspólnotach, o którym mówi się dzisiaj w Europie, tam jest obecny już od wielu lat. Widać też współpracę tych małych grup, księży, sióstr zakonnych, świeckich misjonarzy i wiernych – mówi s. Zofia.

Kolędnicy po Mszy św. wysłuchali siostry misjonarki i zaprezentowali swoje grupy kolędnicze. Był też słodki poczęstunek i herbata.