Bal charytatywny u św. Andrzeja Boboli

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 02.02.2020 10:06

Świdnicka parafia już po raz kolejny zaprosiła wiernych do wspólnej zabawy karnawałowej. Tym razem coś się jednak zmieniło.

Przy okrągłym stole zaraz na początku balu. Przy okrągłym stole zaraz na początku balu.
ks. Przemysław Pojasek

Zainteresowanie. - Jestem tu nowy i nie wiem jak było wcześniej, ale na kilka tygodni przed zabawą, zastanawialiśmy się jeszcze z księdzem proboszczem czy taka forma przyciągnie wiernych. Z roku na rok liczba bawiących się malała. Ale w tym roku było inaczej. Na bal zgłosiło się ponad 160 osób. Musieliśmy ludziom odmawiać, bo nie pomieścilibyśmy się w sali. To prawie 2 razy więcej niż w ubiegłym roku -cieszy się ks. Jan Bałchan, wikariusz.

To on był odpowiedzialny na balu 1 lutego za quiz o parafii z okazji 25-lecia jej istnienia. Pytano m. in. o liczbę ministrantów czy księży pracujących w tym miejscu. Wraz z ks. Andrzejem Franków duchowni tradycyjnie przygotowali loterię fantową z przedmiotami wykonanymi przez uzdolnionych parafian i licytację, na której poszły pod młotek m. in. oryginalna koszulka reprezentacji Polski z nazwiskiem świętego patrona, ręcznie napisana ikona i wiele innych wartościowych fantów. Fundusze zebrane w ten sposób mają być przeznaczone na dofinansowanie duszpasterstwa młodzieży i pomoc dla potrzebujących parafian.

Bal tradycyjnie też odbył się w świdnickim Park Hotelu, a rozpoczął go ks. Edward Szajda, proboszcz. - Zacznijmy może od modlitwy. Może to niektórym wydać się dziwne, ale chcemy żeby Pan Bóg nam błogosławił w czasie tej zabawy i przez cały kolejny rok aż do następnej. Oczywiście nie modlimy się dlatego, że coś z jedzeniem jest nie tak. Pewnie jak zawsze jest pyszne - żartował.