Drukarki 3D mogą pomóc służbie zdrowia. Jeśli masz, zgłoś się!

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 24.03.2020 16:08

Jeden z mieszkańców Świdnicy apeluje do osób i firm posiadających drukarki 3D o pomoc w tworzeniu przyłbic dla lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych.

Elementy przyłbicy tuż przed złożeniem. Elementy przyłbicy tuż przed złożeniem.
SK

Zwraca uwagę, że w czasie epidemii wielu angażuje się w walkę z koronawirusem i pomoc służbom medycznym. - Szyją maseczki, kupują sprzęt czy serwują posiłki. Do naszej wspólnej odpowiedzialności za walkę z koronawirusem włączyło się także koło naukowe Politechniki Wrocławskiej "Rapid Troopers". Na co dzień specjalizuje się w drukarkach 3D. W niedzielę jego członkowie zaadaptowali projekt uchwytu dla przyłbicy ochronnej na potrzeby służb medycznych. Cały uchwyt można wydrukować w ciągu godziny. Potem wystarczy zawiesić przezroczystą giętką folię i gumkę aptekarską - wyjaśnia Sławomir Kaptur.

- Prototyp przeszedł pomyślne testy w świdnickim szpitalu i pogotowiu ratunkowym. Takich przyłbic w samej Świdnicy potrzebnych jest ok. 150-200 sztuk. Do czasu uzyskania profesjonalnych wydrukowane mogą pomóc skutecznie ochraniać twarz. Mają podstawową zaletę - są bezpłatnie i "od ręki". Ponadto maski mogą być wykorzystywane przez inne zainteresowane osoby - zauważa.

Dodaje, że potrzebne są osoby, które mają drukarki 3D. - Czas druku wynosi około godziny, koszt tzw. filamentu - poniżej 50 gr. Pełny opis i pliki do pobrania są tutaj. Kontakt w sprawie wydruku przez Facebooka ("Rapid Troopers"). Aktualnie w Świdnicy pracują już 4 drukarki. W celu błyskawicznej realizacji zapotrzebowania potrzebnych jest jeszcze 10. Z powodów logistycznych preferujemy odbiór wydruków w Świdnicy i najbliższej okolicy - zachęca koordynator akcji.

- Sami będziemy odbierać i kompletować maski. Pozostałe elementy na razie mamy. Może nam zabraknąć przezroczystej, białej folii do bindownicy. Jeżeli ktoś ma zapas, prosimy o informację. Szczegółowe dane logistyczne pod moim telefonem (604 648 914) - podaje, podkreślając, że o pomoc proszą także inne szpitale - z Wałbrzycha, Warszawy czy Rzeszowa.

Do podobnych działań zachęcamy także inne rejony Polski.