Rocznica tragedii okazją do walki o prawdę

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 14.04.2020 13:50

W kościele pw. Krzyża Świętego bp Ignacy Dec przewodniczył Mszy św. za ofiary zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej.

Biskup w kościele pw. Krzyża Świętego. Biskup w kościele pw. Krzyża Świętego.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

W Poniedziałek Wielkanocny w kościele rektoralnym, należących do Caritas Diecezji Świdnickiej, biskup upamiętnił 80. rocznicę zbrodni katyńskiej i 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

- Prawda o zmartwychwstaniu jest fundamentalną prawdą dla chrześcijaństwa. Na niej stoi nasza religia. W Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł dobitnie napisał: "A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara" (1 Kor 15,14). W trosce o prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa zawiera się w jakimś sensie troska o każdą prawdę, także o prawdę historyczną – zachęcał w homilii bp Dec, nawiązując do obu rocznic.

Potem przypominał okoliczności mordu popełnionego wiosną 1940 roku przed funkcjonariuszy sowieckiego NKWD na Polakach więzionych w obozach specjalnych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz w więzieniach na dawnych Kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej, włączonych po agresji 17 września 1939 roku do ZSRR.

– Na tej Eucharystii dołączamy do modlitwy za ofiary zbrodni katyńskiej, ofiary katastrofy polskiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. Przypomnę, że nasza delegacja państwowa na czele z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim udała się wtedy samolotem do Katynia, by uczcić siedemdziesiątą rocznicę tej haniebnej zbrodni i oddać cześć naszym bohaterom, tam, gdzie zginęli. Niestety, samolot z delegacją nie doleciał na tę uroczystość. W katastrofie lotniczej na lotnisku w Smoleńsku zginęła para prezydencka i 94 osoby, elita naszego  państwa  i Narodu – wracał do katastrofy sprzed 10 lat.

Przytaczając świadectwa prof. Michała Kleibera i bp. Jana Zająca o prezydencie Lechu Kaczyńskim, dodał, że wiele dobrych słów można by powiedzieć także o  pozostałych ofiarach tej największej w powojennych dziejach lotniczej katastrofy.

Na koniec podkreślił, że każda śmierć, a zwłaszcza śmierć tragiczna, jest wielką katechezą nie dla umarłych, ale dla żywych. Zachęcał, by tę katechezę dobrze zrozumieć i wyciągnąć z niej właściwe wnioski.