publikacja 27.05.2020 11:20
Zwyczajowo księża neoprezbiterzy kilka dni po przyjęciu święceń kapłańskich odwiedzili świdnickie WSD, by podziękować wspólnocie za lata formacji.
Kilka dni temu stali po drugiej stronie ołtarza.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość
Mszy św. 26 maja przewodniczył ks. Daniel Kołodziejczyk, który po jej rozpoczęciu przedstawił intencje pięciu nowych księży. Modlili się oni nie tylko za kleryków czy przełożonych, ale i o nowe powołania do kapłaństwa.
Mszę św. wraz z nimi koncelebrowali przełożeni świdnickiego seminarium, a jeden z nich wygłosił okolicznościową homilię.
– Kapłaństwo jest Chrystusa. Nie zapomnijcie nigdy o tym, bo będziecie chcieli przywłaszczyć sobie jego owoce. Wielu księży dziś o tym zapomina i próbuje przypisywać sobie zasługi, które należą do Boga. (…) To nie wy macie być w centrum, ale Słowo, Chrystus. I to Słowo głosi się nie tylko ustami, ale i życiem w prawdzie o tym, kim jest Bóg i kim jesteście wy. Każdy, kto głosi siebie, sprzeniewierza się powołaniu Chrystusa. Kapłaństwo, które przyjęliście, jest kapłaństwem służebnym, a nie panującym. Nie jesteście powołani do panowania, bo Pan jest jeden – Chrystus. Kapłaństwo jest służebne, czyli żadne owoce waszej posługi wam się nie należą – przypominał ks. Krzysztof Mielnik.
Na zakończenie Eucharystii prymicjanci pobłogosławili swoich przełożonych i kolegów, a w czasie kolacji była okazja do wspomnień. Następnego dnia natomiast wraz z ks. Tadeuszem Chlipałą, rektorem, udali się z pielgrzymką na Jasną Górę.
Czytaj również: