Jaźwina. 50 lat kapłaństwa ks. Stanisława Kucharskiego

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 03.06.2020 22:03

W uroczystość Zesłania Ducha Świętego proboszcz parafii pw. Wniebowstąpienia Pańskiego obchodził złoty jubileusz święceń prezbiteratu.

Jubilat w czasie Mszy św. w otoczeniu zaprzyjaźnionych kapłanów. Jubilat w czasie Mszy św. w otoczeniu zaprzyjaźnionych kapłanów.
Tadeusz Szot

Od czasu ich przyjęcia 30 maja 1970 r. pierwsze 8 lat posługiwał w Wilkanowie, 5 lat we Wrocławiu, a potem - od 1983 r. do dziś swoją pasterską posługą objął parafię w Jaźwinie.  

- Nasz proboszcz jest laureatem ogólnopolskiego konkursu „Proboszcz Roku” w 2004 r. Tytuł ten został przyznany ks. Stanisławowi za zaangażowanie w życie społeczności parafialnej. Z myślą o potrzebach dzieci i młodzieży doprowadził do przebudowy parafialnej stodoły na salę gimnastyczną, uruchomienia w pomieszczeniach gospodarczych harcówki, kawiarenki internetowej i siłowni, zapewniając również ich wyposażenie. Dzięki jego staraniom powstała także nowa kaplica cmentarna, wolnostojąca dzwonnica w Uciechowie i dom pogrzebowy w Jaźwinie - wymienia Tadeusz Szot.

Dodaje, że ks. Kucharski przez lata organizował również rowerowe i autokarowe pielgrzymki, spotkania z muzyką przy ognisku, przedstawienia religijne, uczestniczył z wiernymi w czuwaniach, kongresach, festiwalach. Organizował z radą parafialną „Parafiady Jaźwińskie” w ogrodach przy plebanii i wspierał miejscową Ochotniczą Straż Pożarną, której jest kapelanem. Własnym sumptem wydaje także gazetkę parafialną.

Wszystko to sprawia, że ks. Stanisław Kucharski jest w parafii traktowany jak członek rodziny. Dlatego też na niedzielnej Sumie jubileuszowej pojawiły się tłumy. Wokół ołtarza zgromadzili się kapłani z dekanatu, ale i ks. Mariusz Rosik z Wrocławia, który w homilii przypomniał drogę do kapłaństwa jubilata. Swoją wdzięczność wyrazili parafianie, składając na ręce ks. Kucharskiego kwiaty i prezenty.

- Wśród nich była piłka od sportowców, którą ksiądz natychmiast kopnął. Mówił, że od razu przypomniał sobie czasy, kiedy grał w pomocy w drużynie piłkarskiej. Dostał też bon podarunkowy na podniebny lot i zwiedzanie okolicy od wójta Jarosława Tyńca, który jest pilotem - wspomina mieszkaniec parafii.