Wambierzyce. Powierzyli się Królowej

Kamil Gąszowski Kamil Gąszowski

publikacja 14.06.2020 12:23

Pielgrzymka rodzin i małżeństw na stałe wpisała się w kalendarz diecezjalnych wydarzeń. W tym roku jej organizacja stała pod znakiem zapytania do ostatniej chwili. Na szczęście nie zabrakło tych, którzy pragnęli pokłonić się przed cudowną figurą Matki Bożej Wambierzyckiej.

Pielgrzymi z Dzierżoniowa robią sobie pamiątkowe zdjęcie pod figurą Matki Boskiej Królowej Rodzin. Pielgrzymi z Dzierżoniowa robią sobie pamiątkowe zdjęcie pod figurą Matki Boskiej Królowej Rodzin.
Kamil Gąszowski / Foto Gość

Józef Nowak jest prezesem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Boguszowie-Gorcach, które w 2004 r. rozpoczęło tradycję pielgrzymowania do wambierzyckiego sanktuarium.

– O tym, że pielgrzymka się odbędzie, dowiedzieliśmy się 2 tygodnie temu. Niestety okazało się, że większość ma już inne plany na ten termin – mówi pan Józef, który wraz z żoną Barbarą od 16 lat uczestniczy w pielgrzymkach. Mimo wszystko cieszył się z obecności tych, którzy pomimo trudności i ograniczeń przyjechali.

– Z roku na rok było coraz więcej osób. Zawsze organizowaliśmy wykład, tradycją stawały się także nasze spotkania przy cieście i kiełbasce. Od początku szukaliśmy odpowiedniej formy, której na razie jeszcze nie udało nam się znaleźć – mówią państwo Nowakowie.

W tym roku nie tylko liczba uczestników była skromna, ale także program ograniczony był do tego, co najważniejsze. Spotkanie rozpoczęło się modlitwą różańcową w intencji rodzin. Kolejnym i ostatnim punktem pielgrzymki była uroczysta Msza św.

– W tym roku przybywamy w skromnej liczbie, ale nie przerywamy tej tradycji. Gromadzimy się w tym czasie już po raz 16., aby powierzać sprawy małżeństw i rodzin naszej Królowej, Pani wambierzyckiej – przywitał zebranych ks. Krzysztof Moszumański diecezjalny duszpasterz rodzin, prosząc obecnego bpa Adama Bałabucha o sprawowanie Eucharystii w ich intencjach.

Biskup Adam w homilii, odnosząc się do Ewangelii o zagubieniu Jezusa w świątyni, zachęcał, aby brać przykład z Maryi i Józefa, którzy z bólem serca, ale i ufnością poszukiwali swojego Syna. Biskup zwrócił uwagę, że w dzisiejszych czasach kluczem do ratowania rodziny jest Boża miłość.

– Dlatego trzeba szukać tej miłości, a odnajdujemy ją w naszych spotkaniach z Panem Bogiem na modlitwie, w Słowie, z którym On do nas przychodzi, ale przede wszystkim w sakramentach. Karmiąc się Eucharystią karmimy się Bożą miłością, która przenika nasze życie, nasze serca i czyni nas zdolnymi, aby tą miłością się dzielić z innymi – powiedział bp. Adam.

Zauważył, że ograniczenia, które ostatnio przeżywaliśmy, szczególnie dotkliwe w trakcie Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, mogły uświadomić nam, jak wielką łaską jest dla nas Komunia Święta, która jest źródłem pogłębiania więzi z Bogiem i bliskimi.

– Ważne, żeby w tym czasie, który teraz przeżywamy, odkryć na nowo, jak cenny w naszych rodzinach może być zwyczaj czytania Słowa Bożego, odmawiania modlitwy różańcowej, poświęcenia czasu Panu Bogu na osobistą modlitwę. Pora odkryć, może szczególnie w tym czasie, modlitwę rodzinną. Pora, by ojcowie rodzin nauczyli się błogosławić swoich domowników, szczególnie swoje dzieci – dodał.