Katedra. Patrzymy konserwatorom na ręce

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 15.06.2020 12:18

Od kilku lat trwają w świdnickiej świątyni pw. św. Stanisława i św. Wacława prace konserwatorskie. Jak wyglądają ostatnie dokonania "od kuchni"?

Jeden z elementów dekoracyjnych w pracowni konserwatorskiej. Jeden z elementów dekoracyjnych w pracowni konserwatorskiej.
Archiwum prywatne

Zasłonięte ścianą rusztowań zabiegi nie pozwalają dostrzec pierwszych efektów i odkryć konserwatorów. Dzięki jednak życzliwości Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i ks. Piotra Śliwki, proboszcza parafii katedralnej, możemy zobaczyć z bliska nawet najmniejsze elementy naprawianych powierzchni.

W grudniu ubiegłego roku w ramach "Konserwacji, rewitalizacji i digitalizacji barokowego wnętrza gotyckiej katedry świdnickiej" rozpoczęły się prace związane z konserwacją sklepienia, ścian, obrazów i rzeźb w nawie głównej świątyni.

Gigantyczne obrazy w bogatych ramach i wielkie rzeźby wraz z podstawami po zdemontowaniu trafiły do pracowni, gdzie pod kierunkiem dr Elizy Buszko Pracownia Konserwatorska Piotr Białko z Krakowa robi wszystko, by przywrócić im dawny blask. W tym samym czasie, dzięki dofinansowaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, trwają prace wewnątrz świątyni, o których pisaliśmy już na łamach świdnickiej edycji "Gościa Niedzielnego" (więcej: Pierwsze efekty prac w świdnickiej katedrze - zdjęcia "przed" i "po"Ze ścian katedry znikają kolejne obrazy).

O kolejnych efektach w sobotę 13 czerwca poinformował na facebookowej stronie DWKZ: "Na ścianach i żebrach nawy głównej ujawnione zostały inskrypcje, datujące kolejne fazy i nawarstwienia kościoła, jak również atrybuujące kolejne jego dekoracje. Wszystkie napisy zostaną poddane konserwacji, inwentaryzacji oraz zostaną włączone do badań konserwatorskich i architektonicznych kościoła".

Ich umiejscowienie świadczy, zdaniem konserwatorów, o istnieniu przy północnej ścianie nawy empory chórowej, zlikwidowanej najprawdopodobniej w czasie barokizacji kościoła.

"Pozostały fragmenty belek, osadzone w gniazdach w ścianie kościoła. Na ścianach zachował się też fragment dekoracji malarskiej pod emporą chórową z głową lwa, a ponad emporą i wokół obecnie nieistniejących organów - iluzjonistyczna dekoracja malarska. To tam manierystyczna dekoracja malarska za nieistniejącymi obecnie organami na początku XVII w. została pokryta wydrapanymi napisami wykonanymi prawdopodobnie przez chórzystów. Wpisane daty 1604, 1605, 1614 są jednym z elementów datujących tę dekorację" - dodaje wojewódzki konserwator.

Przypominamy, że zaplanowane remonty można wesprzeć m.in. za pomocą portalu zrzutka.pl (link do zbiórki: https://zrzutka.pl/p7fkwy).

Więcej na temat remontu w katedrze:

Anioły rzucają cienie
Znikają obrazy, jeden po drugim
Szukają pomocy nawet u świętych
Obraz jak jaskółka
Możliwe, że będzie złocenie