Szósty zmysł osła

Kamil Gąszowski

|

Gość Świdnicki 30/2020

publikacja 23.07.2020 00:00

One to dopiero mają zły wizerunek. Są postrzegane jako głupie, krnąbrne, uparte. Te zwierzęta jednak o opinię nie dbają, nadal robią swoją, a raczej Bożą robotę. Bo tak się składa, że Bóg od dawna powierza im zadania specjalnie. Również dziś.

▲	Katarzyna i Krzysztof Słupscy żyją marzeniami, ale to nie znaczy, że bujają w obłokach. Wręcz przeciwnie – twardo stąpają po ziemi, jak ich czworonożni przyjaciele. ▲ Katarzyna i Krzysztof Słupscy żyją marzeniami, ale to nie znaczy, że bujają w obłokach. Wręcz przeciwnie – twardo stąpają po ziemi, jak ich czworonożni przyjaciele.
Archiwum prywatne

Państwo Słupscy od pierwszej chwili robią wrażenie typowego małżeństwa: ona mówi o emocjach, on opowiada o faktach. Ale opowiada w taki sposób, że napięcie sięga zenitu. Może dlatego, że spełnione marzenia to już fakty, a faktem jest, że jego marzenia doprowadziły do tego, że ona znana jest teraz jako Kasia od osłów.

Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.