Festyn w Nowej Wsi z pluszakami - w maseczkach

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 16.08.2020 11:09

Od 28 lat ks. Jan Maciołek organizuje festyn, który pomaga mu utrzymać ogromną świątynię w niewielkiej wiosce. W tym roku znów to zrobił, ale z ograniczeniami.

Ks. Maciołek prezentujący maseczki, które były rozdawane wszystkim uczestnikom festynu. Miały je też pluszaki. Ks. Maciołek prezentujący maseczki, które były rozdawane wszystkim uczestnikom festynu. Miały je też pluszaki.

W związku z epidemią trzeba było wprowadzić kilka ograniczeń. Talony na jedzenie zamiast pieniędzy czy brak pierogów to tylko niektóre utrudnienia w organizacji tegorocznego największego w diecezji festynu. Mimo to na przykościelnym placu nie brakowało atrakcji. Misie z maseczkami, cegiełki, koło szczęścia, smakołyki czy występy zespołów muzycznych umilały czas uroczystości i pozwoliły zebrać fundusze na remont kolejnych stacji znajdującej się w kościele Drogi Krzyżowej.

- Baliśmy się, że nikt nie przyjedzie, bo przecież wciąż towarzyszy nam strach związany z epidemią. I choć było zdecydowanie mniej osób niż w ubiegłych latach, to jednak cieszyliśmy się z każdego gościa. Szczególnie z obecności ks. bp. Ignacego, który jest naszym stałym bywalcem. Teraz, gdy przeszedł na emeryturę, wciąż z nami jest i wspiera - wyrażał wdzięczność proboszcz parafii w Domaszkowie, do której należy Nowa Wieś. Biskup senior nie tylko pojawił się na festynie, ale też uczestniczył w zabawach dla dzieci, tańcząc z nimi m. in. "Kaczuchy”.

Biskup na festynie w Nowej Wsi
Gość Świdnicki

Przewodniczył też Mszy św. rozpoczynającej obchody patronalnego święta Wniebowzięcia NMP.

- Możemy powiedzieć, że dzisiejsza uroczystość jest bardzo podobna do Świąt Wielkanocnych, w czasie których pochylamy się nad paschą Pana Jezusa, Jego przejściem z życia ziemskiego do życia chwalebnego. Dzisiaj wpatrując się w oblicze Wniebowziętej też widzimy Jej przejście do chwały nieba. Maryja jest więc pierwszą mieszkanką ziemi, która już została w pełni zbawiona, a Jej ciało przemienione w uwielbione - wyjaśniał bp Ignacy podkreślając pokorę i wiarę Matki Bożej.

Nawiązał też do 100. rocznicy Cudu nad Wisłą, przypominając, że niektóre źródła mówią o objawieniu Maryi nad ciałem umierającego ks. Ignacego Skorupki, które miało przestraszyć bolszewickich żołnierzy i być jedną z przyczyn ich wycofania się.

W czasie Mszy św. biskup poświęcił także przyniesione przez wiernych zioła i kwiaty, a po jej zakończeniu poprowadził adorację Najświętszego Sakramentu.