Świdniczanka założyła obrączkę od Jezusa

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 24.08.2020 17:08

W sobotę s. Miriam Klat CSSE złożyła we Wrocławiu profesję wieczystą. Dzień później dziękowała za nią z najbliższymi w parafii pw. NMP Królowej Polski.

S. Miriam Klat wychowała się przy parafii pw. NMP Królowej Polski w Świdnicy. S. Miriam Klat wychowała się przy parafii pw. NMP Królowej Polski w Świdnicy.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

W domu prowincjalnym przed bp. Andrzejem Siemieniewskim 22 sierpnia dwie siostry elżbietanki przyjęły profesję wieczystą. Jedna z nich, s. Miriam (Wioleta) Klat z prowincji wrocławskiej, pochodzi ze Świdnicy i tu rozpoczęła się droga jej powołania.

- Takim przełomowym momentem była wielkopiątkowa adoracja w 2008 r. Byłam wtedy w trzeciej klasie gimnazjum. To było moje pierwsze w życiu Triduum Paschalne przeżyte od początku do końca. W Wielki Piątek udało mi się dłuższą chwilę zatrzymać przed Najświętszym Sakramentem i w tym czasie poczułam, że Jezus chce mieć mnie blisko Siebie, że tak bardzo mnie kocha. A ja wtedy potrzebowałam miłości i u Niego ją znalazłam - wspomina siostra.

Potem rozmawiała o tym z ks. Danielem Rydzem, który w parafii pw. NMP Królowej Polski był wikariuszem. To on podpowiedział jej rekolekcje powołaniowe u wrocławskich elżbietanek. Wiolecie tak się spodobało, że jeździła do sióstr jeszcze przez dwa kolejne lata. Potem sama do nich dołączyła 12 września 2012 r. Dwa lata później 2 sierpnia 2014 r. zaczęła nowicjat, a po jego zakończeniu 15 sierpnia 2015 r. przyjęła profesję tymczasową.

Kolejne lata formacji doprowadziły ją do decyzji „raz na zawsze” i złożenia profesji wieczystej. - Najbardziej pamiętam moment leżenia krzyżem. Było to dla mnie bardzo bliskie spotkanie z Jezusem. Prosiłam Go o dar wierności powołaniu do końca. Czułam też opiekę Maryi, która mi towarzyszy od początku powołaniowej drogi. To Jej imię chciałam obrać za swoje - dodaje.

Przedłużeniem uroczystości w domu prowincjalnym we Wrocławiu była niedzielna Msza św. w rodzinnej parafii pw. NMP Królowej Polski w Świdnicy, na której księża wraz z wiernymi modlili się w intencji s. Miriam Klat. Jeszcze przed jej rozpoczęciem głos zabrał ks. Rafał Kozłowski, proboszcz, który dzień wcześniej towarzyszył świdniczance w ceremonii zaślubin z Panem Jezusem. Mszę św. natomiast sprawowali: ks. Andrzej Franków - przewodnik pielgrzymkowej grupy, ks. Artur Tomczak, który w homilii nawiązał do wierności na wzór św. Piotra i ks. inf. Kazimierz Jandziszak, który przez lata towarzyszył zakonnicy jako proboszcz.

- Szczególnie wzruszyła mnie obecność moich przyjaciół z grupy pierwszej Świdnickiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Wszyscy ubrali się w niebieskie koszulki, a ci umuzykalnieni zapewnili oprawę liturgii. Nie brakowało też rodziny, znajomych z Osiedla Młodych i sióstr elżbietanek z różnych miejsc, które mi towarzyszyły przez te ostatnie lata. Cieszę się, że wspólnie mogliśmy dziękować za dar powołania i prosić o wytrwanie w nim - kończy młoda elżbietanka.

Po Mszy św. goście udali się na poczęstunek do sal parafialnych. Po uroczystości i kilku dniach urlopu s. Miriam wróci do Kożuchowa, gdzie od trzech lat pracuje z najmłodszymi przedszkolakami.