Bardo. Marianki dziękowały za ocalenie

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 22.11.2020 11:10

Jedna z nich, s. Rachela Wąsowicz, złożyła profesję wieczystą i wraz z pozostałymi przedstawicielkami Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej modliła się u Strażniczki Wiary o dalszą opiekę.

Siostra Rachela tuż po przyjęciu obrączki symbolizującej zaślubiny z Chrystusem. Siostra Rachela tuż po przyjęciu obrączki symbolizującej zaślubiny z Chrystusem.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Od 144 lat w Ofiarowanie NMP siostry marianki gromadzą się, by podziękować za ocalenie przed likwidacją w trakcie Kulturkampfu. Królestwo Prus, w którym powstała pierwsza wspólnota Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, rozpoczęło wówczas intensywną walkę z Kościołem katolickim. W kraju mogły pozostać tylko zakony i zgromadzenia, które zajmowały się pielęgnacją chorych, a i te poddane zostały licznym ograniczeniom. Wszystkie inne wspólnoty zakonne musiały opuścić jego teren.

Decydowała o tym inspekcja, którą przeprowadzono u marianek 8 września 1876 r. Jej wynik, który zdaniem sióstr jest skutkiem modlitwy za przyczyną Matki Bożej w Filipowie, pozwolił na dalsze ich funkcjonowanie. Od tego czasu kolejne pokolenia marianek co roku pielgrzymowały do Filipowa na Ofiarowanie NMP. Tak było nieprzerwanie do czasów I wojny światowej. Zmiana granic sprawiła, że pątniczki postanowiły kontynuować swoją coroczną pielgrzymkę dziękczynną do Barda Śląskiego, gdzie znajduje się figura Matki Bożej Strażniczki Wiary.

Tak było również 21 listopada tego roku. Z uwagi na obostrzenia związane z epidemią koronawirusa, w modlitewnym spotkaniu wzięło udział jedynie kilkadziesiąt sióstr. Pozostałe łączyły się dzięki transmisji. „Dzisiaj, tak jak przed laty, odczuwamy swego rodzaju strach i niepewność. Możemy tym łatwiej postawić się w sytuacji naszych pierwszych sióstr, które pewne ufności przybyły przed tron Maryi, by prosić o pomoc i wsparcie. I otrzymały łaskę ocalenia dzięki swojej wierze” – pisała w liście do zgromadzonych Matka Maria Sybilla Kołtan, przełożona generalna.

W podobnym tonie zwracała się z modlitwą do Strażniczki Wiary s. Maria Magdalena Zabłotna, przełożona prowincjalna, obecna na Mszy św. w bardzkim sanktuarium. Prosząc o opiekę, przypomniała, że siostry w dobie epidemii wiernie trwają na posterunku, opiekując się chorymi na COVID-19 podopiecznymi, nieraz poświęcając własne życie (Pożegnali s. Łucję z Piszkowic. Stworzyła dzieciom kawałek nieba na ziemi). Dziękowała też Matce Bożej za troskę i za s. Rachelę Wąsowicz, która tego dnia złożyła swoją profesję wieczystą.

Obrączkę symbolizującą zaślubiny z Jezusem nałożył jej przewodniczący liturgii o. Mirosław Grakowicz CSsR, a homilię wygłosił ks. Zbigniew Kowal, wrocławski diecezjalny duszpasterz młodzieży. Siostra jest bowiem związana z Duszpasterstwem Akademickim „Przystań”, gdzie jak sama przyznaje „w rodzinnej atmosferze prowadzą młodych do Jezusa przez Maryję”.

W uroczystości poza siostrami i księżmi koncelebrującymi Mszę św. wzięła również udział najbliższa rodzina s. Racheli, której pod koniec liturgii dziękowała.