Mieszkańcy są przekonani, że to miejsce wybrała sobie sama, zanim powstała tu świątynia.
Kościół jeszcze przed rozpoczęciem wymiany pokrycia dachowego.
ks. Przemysław Pojasek/ Foto Gość
Kiedy według legendy Bolko I Surowy chciał wybudować kościół w sąsiedniej Księżnicy, zebrane na budowę materiały tajemnicza siła przenosiła trzykrotnie na miejsce obecnie istniejącego kościoła w Kiełczynie.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.