Pasterka w katedrze. Biskup o narodzie kroczącym w ciemnościach

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 25.12.2020 01:42

Fragment z Księgi Izajasza posłużył bp. Markowi Mendykowi w wigilijną noc do refleksji na temat świata zapatrzonego w ciemność.

Na zakończenie liturgii bp Marek odniósł Boże Dziecię do szopki, która jest stałą ekspozycją świdnickiej katedry. Na zakończenie liturgii bp Marek odniósł Boże Dziecię do szopki, która jest stałą ekspozycją świdnickiej katedry.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Przywołując ówczesne pochody jeńców, które dla uniknięcia upałów i przyspieszenia marszu odbywały się nocą, podkreślał, że były dosłownym kroczeniem w ciemnościach.

- Ale oto prorok spoglądający na to wydarzenie dostrzega w tych bolesnych okolicznościach szczęśliwą odmianę. Coś jakby olśniewające światło w mroku - wyjaśniał biskup po tym, jak w procesji wprowadzono figurkę Dzieciątka Jezus i Betlejemskie Światło Pokoju.

- Światło symbolizujące przywróconą godność oraz radość z jej odzyskania wiąże się w wypowiedzi proroka Izajasza ściśle z narodzinami królewskiego Dziecięcia. Na Jego ramionach - w przeciwieństwie do jarzma, które uciskało barki jeńców - na Jego barkach spoczęła władza, dzięki której ustanowi On na ziemi prawo i sprawiedliwość - kontynuował.

W tym kontekście mówił o świadectwie wiary, które jest alternatywą dla świata zapatrzonego w ciemność.

- Wobec ateizmu czy niewiary świata nasza wiara jest skarbem, który nie tylko chcemy bronić; ale jest też ona siłą, która umożliwia nam tę obronę. Zachować ducha wiary znaczy wyrzec się wszelkiego kompromisu; nie zgodzić się patrzeć na rzeczy inaczej niż poprzez wiarę. Bóg ofiarowując nam wiarę otwiera swą rękę, byśmy włożyli w nią swoją dłoń i pozwolili Mu się poprowadzić. Czego więc mielibyśmy się lękać? - pytał życząc zebranym ducha wiary, który może nie tylko zbudować prawdziwą, braterską życzliwość, ale i przynieść światu i Polsce pokój.

Zachęcał, by zgromadzeni byli jak kwiaty, które "wyrastają pod gnojem i poprzez gnój, jakim ich obrzucają ludzie zawistni i głupcy". By byli światłem dla innych, a naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką.

Po zakończeniu celebry przeniósł figurkę małego Jezusa do szopki, która jest stałą ekspozycją świdnickiej katedry.