Ze Świdnicy pojechali czuwać na Jasną Górę

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 20.02.2021 09:49

Kilkadziesiąt osób wraz z paulinami i bp. Ignacym Decem udało się do Częstochowy z modlitwą. Zawieźli tam nie tylko intencje diecezji, ale i wielu osób, które przekazały je na ręce o. Dariusza Laskowskiego.

Bp Ignacy Dec w czasie Apelu Jasnogórskiego w Kaplicy Cudownego Obrazu. Bp Ignacy Dec w czasie Apelu Jasnogórskiego w Kaplicy Cudownego Obrazu.
archiwum prywatne

Kustosz świdnickiego sanktuarium św. Józefa Oblubieńca NMP odczytał je późnym wieczorem 19 lutego przed modlitwą różańcową w Kaplicy Cudownego Obrazu. Wcześniej natomiast tradycyjnie odśpiewano Apel Jasnogórski, do którego rozważania poprowadził bp Ignacy Dec.

- Nawracanie się jest procesem, który rozpoczyna się w naszym wnętrzu. Najpierw trzeba skontrolować nasze myślenie,  wartościowanie, plany, marzenia, by w konsekwencji  mogło się zmienić nasze działanie. W procesie naszego nawracania się trzeba na początku zajrzeć w nasze sumienie i uświadomić sobie, jakie miejsce zajmuje Bóg w moim wnętrzu i w moim życiu. W tym spojrzeniu na siebie trzeba ujrzeć, trzeba odnaleźć grzech. Zobaczenie grzechu i przyznanie się do niego jest pierwszym etapem w procesie naszego nawracania się. Król Dawid po grzesznym uczynku wyznał: „Uznaję bowiem nieprawość moją, a grzech mój jest zawsze przede mną" (Ps 50,5). Dziś, w dobie zamazywania prawdy o człowieku, także zaciera się prawdę o grzechu. Co więcej, próbuje się nawet wmawiać człowiekowi, że poczucie grzechu, połączone z przyznawaniem się do winy, jest czymś z pogranicza choroby psychicznej i jest dla człowieka bardzo szkodliwe. Trzeba tu jednak jasno powiedzieć, że przyznawanie się do grzechu, do popełnionego zła, jest wyznaniem prawdy o sobie, o nas i przeciwnie: wmawianie sobie bezgrzeszności jest po prostu kłamstwem - podkreślał emerytowany biskup świdnicki.

Dalej wyjaśniał, że drugim etapem nawracania się jest wyznanie grzechu. Przypominał, że do grzechu trzeba się nie tylko przyznać, ale go także wyznać, wyrzucić z siebie tak, jak lekarz usiłuje wydostać truciznę z organizmu zatrutego człowieka. Dodał, że jest jeszcze trzeci etap. - Wobec częstych powrotów do tych samych grzechów, czasem pytamy, czy jest możliwe takie odwrócenie się od grzechu. Na pewno jest możliwe. Życie potwierdza, że jest to możliwe, gdyż są ludzie, którzy to przeżyli, którzy swoją decyzją wspartą łaską Boża, wyszli  z grzesznych kolein swego życia - mówił bp Dec.

Poza tematem nawrócenia mówił również o wierze w Ewangelię. - Człowiek nawracający się wierzy jakby nową wiarą w Ewangelię. Wierzy, że Jezus Chrystus żyje dziś i działa tu i teraz w Kościele - głosił biskup. - Wierzyć w Ewangelię, to nie tylko akceptować Boże słowo, ale także wypełniać to słowo, czyli w wierzeniu Ewangelii zawarte jest także okazywanie Bogu posłuszeństwa. Odnowienie wiary w Ewangelię, wiary, która wyraża się w adoracji, w wielbieniu Boga i wiary wyrażającej się w służbie, w dziełach miłości, można uważać za główny cel Wielkiego Postu, za najlepszy sposób przygotowania się do świąt wielkanocnych - zachęcał.

Temat pogłębił w czasie maryjnej pasterki o godz. 24., omawiając duchowe filary Wielkiego Postu: pogłębioną modlitwę, post, uczynki pokutne i ofiarność wobec bliźnich. Wraz z nim w nocnym czuwaniu uczestniczyli paulini ze świdnickiej wspólnoty i kilkadziesiąt osób z diecezji.