Świdnica. Uroczystości ku czci św. Józefa poprowadził generał paulinów

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 19.03.2021 23:51

O. Arnold Chrapkowski OSPPE nie tylko celebrował Mszę św. odpustową, ale i wygłosił okolicznościową homilię.

W czasie Mszy św. przy generale asystowali inni paulini, nie tylko ze Świdnicy. W czasie Mszy św. przy generale asystowali inni paulini, nie tylko ze Świdnicy.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Mówił w niej o miejscu, w którym się miał objawić św. Józef prostemu mnichowi w 1660 roku. - Niewielki klasztor i kościółek pośród leśnej gęstwiny. Robi to ogromne wrażenie, ale jeszcze bardziej zachwyca wnętrze tej specyficznej świątyni. Uderza ogromna prostota. Szare ściany bez fresków czy obrazów, prosty ołtarz i krzyż. Jedyny wyróżnik wśród szarości to malutki zielony kwiat przy ołtarzu - wspominał generał paulinów 19 marca.

Ten obraz posłużył mu jako alegoria życia i duchowości św. Józefa. - Prostota, cisza, skupienie oraz pewna surowość życia, o której pisze papież Franciszek w liście apostolskim "Patris corde". Życie bez modnych dodatków, bez gadżetów upiększających naszą codzienność i dających pozorną pewność i chwilowe zadowolenie - mówił dalej o. Chrapkowski.

Sięgając do opisów zachowania opiekuna Kościoła w Biblii, porównywał go ze współczesnymi postawami. - Bóg objawia swoją wolę i nie ma tu miejsca na dyskusje, na pytania: "dlaczego?", "czy coś z tego zyskam?". W postawie Józefa nie dostrzegamy nawet najmniejszego śladu ludzkiego wyrachowania. Jakże różne jest to zachowanie od współcześnie kreowanej postawy roszczeniowej - dodał homileta, mówiąc o zaufaniu Bogu męża mocnej i żywej wiary.

Zauważył, że to właśnie taka otwartość rodzi w sercu pokój. Jej przeciwieństwem jest lęk, w którego konsekwencji rodzi się grzech. - Józef przełamał swój lęk, dlatego Bóg mógł przez niego zadziałać. Decydując się na zaufanie Bogu, przyjął Maryję i Jezusa. Wziął Ich do siebie, a co za tym idzie, postawił Ich w centrum swojego życia, zrobił Im miejsce w sercu. A więc dopełnił swoje słowa rzeczywistością działania, miłością. Tak łatwo wypowiadamy tysiące pięknych i gładkich słów, za którymi nic nie idzie. A Józef mówił tak niewiele, milczał, czynił słowa - podkreślał, zachęcając do naśladowania świętego cieśli.

Na zakończenie Mszy św. generał paulinów poświęcił peregrynujący po rodzinach obraz patrona świdnickiego sanktuarium, a następnie wraz z biskupami, duchownymi i wiernymi wysłuchał napisanej specjalnie na tę okazję "Epopei o św. Józefie" (więcej: Zagrali epopeję na cześć św. Józefa).