Stypendyści Dzieła Nowego Tysiąclecia z dwóch diecezji razem na obozie

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 18.07.2021 11:04

W Borowicach koło Karpacza spotkali się uczniowie ze szkół podstawowych i średnich diecezji świdnickiej i legnickiej.

Pamiątkowe grupowe zdjęcie uczestników z bp. Markiem Mendykiem. Pamiątkowe grupowe zdjęcie uczestników z bp. Markiem Mendykiem.
archiwum prywatne DNT

Od lat w wakacje stypendyści Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia uczestniczą w obozach wakacyjnych. Jest to zdolna młodzież pochodząca z ubogich rodzin lub nieuprzemysłowionych miejscowości, które potrzebują wsparcia do rozwoju swoich zdolności, pasji czy zainteresowań. Cechą charakterystyczną fundacji jest pomoc nie tylko przez środki finansowe, ale i szeroki program formacyjny dla młodych ludzi od 7 klasy szkoły podstawowej.

- Zwykle te obozy odbywały się w dużych miastach i obejmowały uczestników z całej Polski. Potem podzielono ich na mniejsze grupy ze względu na trudności organizacyjne dla ponad 2,5 tys. osób. W tym roku ze względów epidemiologicznych spotkania odbyły się w 17 miejscowościach, w których gromadzili się przedstawiciele dwóch albo trzech diecezji - wyjaśnia ks. Marek Korgul, odpowiedzialny w diecezji świdnickiej za współpracę z fundacją.

Na 35 osób biorących udział w obozie, 16 pochodziło z diecezji świdnickiej. Zostali podzieleni na 4 grupy, niezależnie od pochodzenia, by mogli się lepiej zintegrować z rówieśnikami z sąsiedniej diecezji. Wychowawcami były przede wszystkim siostry zakonne: franciszkanki Rodziny Maryi, misjonarka Świętej Rodziny i salezjanka, ale i dotychczasowy stypendysta.  

Ważnymi punktami turnusu były odwiedziny księży biskupów. W środę nowy biskup legnicki Andrzej Siemieniewski przewodniczył Eucharystii i wygłosił do młodych ludzi homilię. W piątek natomiast stypendystów odwiedził bp Marek Mendyk.

- Jedna z piosenkarek śpiewa, że jest na świecie wiele takich miejsc, gdzie dobrze jest, gdzie nie przeszkadza nawet padający deszcz. Te słowa przychodzą mi na myśl zawsze, ilekroć przybywam do miejsc, które są mi jakoś szczególnie bliskie. A tak właśnie jest tu, w Borowicach - mówił w czasie Mszy św.

Nawiązując do wspomnienia Matki Bożej z Góry Karmel i Jej szkaplerza podkreślał, że nie trzeba być wielkim znawcą sztuki, by dostrzec cudowne oczy Szkaplerznej Pani. Zachęcał też, by od Niej uczyć się wiary i nadziei oraz jak dochować wierności Chrystusowi w codziennym życiu. Dał też stypendystom wyjątkowy prezent.

- Chciałbym wam dzisiaj ofiarować różaniec i szkaplerz. Taki sam, jaki nosił św. Jan Paweł II. I trochę podobny do takiego, jaki rozdawał św. Jan Paweł II. Pewnie niewielu z was pamięta (a może się mylę!) zdjęcie wykonane w szpitalu Gemelli kilka dni po zamachu na życie Jana Pawła II. Wyraźnie widać zawieszony na jego szyi karmelitański szkaplerz - zauważył bp Mendyk, przypominając historię noszenia tej części habitu przez wielu ludzi.

Spotkał się z nastolatkami także poza liturgią, opowiadając o swoich doświadczeniach z Fundacją "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Jest z nią związany od początku, a aktualnie należy do Rady Fundacji. Zagrał też stypendystom na gitarze i zachęcał ich do wspólnego śpiewania. A jak obóz wspominają uczestnicy?

- Mam 15 lat i skończyłam w tym roku ósmą klasę. Wybieram się do Technikum Ekonomicznego na profil reklamy w stolicy diecezji. W fundacji jestem od stycznia tego roku i to jest mój pierwszy obóz, na którym byłam. Bardzo podobał mi się tu wspólny śpiew, ponieważ na co dzień rzadko to robię, a przy takiej ilości młodych ludzi czuło się w nim entuzjazm i jedność. Cieszę się, że mogłam przyjechać na obóz i z chęcią pojadę na kolejne - zapowiada Julia Radaszewska.


Więcej nt. obozu fundacji z dwóch sąsiadujących ze sobą diecezji w papierowym wydaniu świdnickiej edycji "Gościa Niedzielnego" (30/2021).